Ukraińska pisarka Wiktoria Amelina, książką związana z Wrocławiem, zginęła w ataku na Kramatorsk

Anna Fluder | Utworzono: 03.07.2023, 14:35 | Zmodyfikowano: 03.07.2023, 14:35
A|A|A

Fot. Jerzy Wypych | Festiwal Góry Literatury

"Z ogromnym smutkiem przekazujemy informację, jaka dotarła do nas w ten weekend. W sobotę w szpitalu w Dnieprze zmarła Wiktoria Amelina, ukraińska pisarka, laureatka Nagrody Literackiej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego, autorka wydanej u nas powieści „Dom dla Doma”. Praktycznie od początku wybuchu wojny w Ukrainie Wiktoria angażowała się w pomoc swoim rodakom i rodaczkom, dokumentowała też rosyjskie zbrodnie wojenne. Zmarła w sobotę 1 lipca na skutek obrażeń, jakich doznała w ubiegłym tygodniu w wyniku bandyckiego ataku Rosji na restaurację w Kramatorsku. Łączymy się w żalu i bólu z rodziną Wiktorii." - czytamy na stronie Wrocławskiego Domu Literatury.

Waldek Mazur z WDL-u wspomina Wiktorię Amelinę i przyznaje, że od początku była zaangażowana w pomoc dla Ukrainy i dokumentowała rosyjskie zbrodnie wojenne. W 2020 roku wrocławskie wydawnicwo Warstwy oddało w ręce czytelników jej powieść "Dom dla Doma", a były plany na kolejne książki i wydarzenia literackie.

"Dom dla Doma" - Wydawnictwo WARSTWY

Tytułowy Dom to pies, pudel, równolatek niepodległej Ukrainy, mieszkający wraz ze swoją ludzką rodziną w dwupokojowym mieszkaniu w starej kamienicy we Lwowie – tym samym, w którym dzieciństwo spędził Stanisław Lem. To właśnie z perspektywy psa – autorka czyni go bowiem narratorem – poznajemy losy familii Ciłyków w burzliwym okresie gospodarczych i systemowych przemian. I jak to w rodzinie – nie brakuje tu sekretów i dramatów oraz wiszącej w powietrzu tragedii.

Dla przeciętnego mieszkańca Ukrainy uzyskana w latach 90. niepodległość okazała się być skokiem w nieznane. Zmienił się ustrój polityczny, język, obywatelstwo, pozamykano zakłady pracy. Jedni wieszczyli rychły koniec zmian i powrót w ramiona Rosji, drudzy snuli wizje błyskawicznego rozwoju i dogonienia Zachodu. Jedni i drudzy się mylili. A jak wygląda ta najnowsza historia naszych wschodnich sąsiadów, widziana oczami psa i nieuwikłanej w wielką politykę ukraińskiej rodziny?

Wiktoria Amelina podchodzi do tematu w oryginalny sposób. Z obserwacji i refleksji nieprzeciętnie inteligentnego pudla dowiadujemy się o niejednoznacznym stosunku Ukraińców do współczesności, a także poznajemy ich historyczne traumy, jak w soczewce skupione w dziejach rodziny Ciłyków.

 

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować