Ambrose "Ambroży" Akanmusire
fot. www.allmusic.com
Wiedza na poziomie – wydał trzy płyty, gra na trąbce, pochodzi z Nowego Jorku i zdaniem wielu krytyków jest – jakby to powiedział mój kolega, gitarzysta Wojtek Monter Orszewski – niezłym kozakiem, wydała mi się zbyt uboga.
Szybko trafiłem w necie na dźwiękową wersję wywiadu z gwiazdą przeprowadzonego przez jedną z amerykańskich stacji jazzowych.
Pierwsze pytania brzmiały:
- Ambrose ? (czyli po polsku Ambroży, tu pułapki nie ma)
- Tak.
- Ambrose Akanmusire? (czyt. Akanmusuri)
- Dokładnie.
A dalej człowiek opowiada, że jakieś 97 proc. prób wymówienia jego nazwiska kończy się porażką i jest do takich klęsk przyzwyczajony. A nawet go to bawi.
Pierwszeństwo w takich nieudanych próbach dzierży pewien hotel, Akanmusire jest na trasie, usiłuje się zameldować, oczywiście nie ma rezerwacji na jego nazwisko, zatem prosi, żeby sprawdzić wszystko, co jest w księdze na „A” i znajduje – Ambrose AsiaMyfire.
Z wymową nazwiska „Akanmusire” za to bez problemu poradził sobie prowadzący koncert na „Jazzie nad Odrą” Igor Pietraszewski. Kiedy później podszedłem do niego z gratulacjami, wyjaśnił: - Zawsze, kiedy mam wątpliwości co do wymowy nazwiska osoby, którą zapowiadam, po prostu pytam, jak się Twoje nazwisko poprawnie wymawia. To pomaga.
Jakby ktoś z Was miał kiedyś podobny problem od siebie dodam, że na Youtube, często znajdziemy filmik, gdzie postać z kłopotliwym nazwiskiem sama je wymawia. To też pomaga.
Ale dość o tym, bo tak naprawdę miało być kilka słów o najnowszym albumie Ambrose Akanmusire „The Imagined Savoir Is Far Easier To Paint”. Nie pytajcie, co ten tytuł znaczy. Ambrose nagabywany na ten temat śmieje się, że to coś istotnego dla niego samego, ale słuchacza pozostawia ze znakiem zapytania i otwartą przestrzenią dla wyobraźni.
Trębacz skomponował całość materiału, jest też producentem płyty. Quintet grający na płycie to ten sam skład, z którym wystąpił na koncercie we Wrocławiu. Prawie 80 minut zróżnicowanej muzyki, gdzie współczesny jazz, muzyka klasyczna czy gospel tworzą spójną całość. Do zasłuchania się w Wielki Piątek.