Sensacyjne odkrycie naszych archeologów
Robotnicy nazwali go „ufoludkiem” (fot. archiwum Projektu Tambo Uniwersytetu Wrocławskiego)
Badacze pracujący w północnej części pustyni Atakama odkryli ponad 150 grobów kryjących szczątki osób zamieszkujących deltę rzeki Tambo. Jak mówią naukowcy to społeczność "jeszcze nie zdefiniowana".
Zmarłych chowano w jamach wykopanych w piaszczystym podłożu, bez widocznych konstrukcji grobowych i to według badaczy uchroniło cmentarzysko przed rabunkiem. W niektórych z nich znaleziono liczne dary, co może świadczyć o tym, że pochowano tam członków miejscowej elity.
Archeolodzy odkryli przy szczątkach między innymi ozdoby z miedzi i ze złota oraz paciorki z kamieni półszlachetnych, muszli i kości. Zmarli mieli też przytwierdzone do uszu witki trzcinowe, które wystawały na powierzchnię. Według badaczy miały one umożliwić żyjącym przekazywanie przodkom informacji i próśb.
Na jednym ze zdjęć przekazanych nam przez naukowców jest dziwnie wyglądający szkielet - czaszka ma podłużny kształt. Jak mówi prowadzący badania profesor Józef Szykulski rzeczywiście kojarzy się z obcą cywilizacją, ale naukowiec bardziej niż w UFO wierzy w to, że osoba ta mogła cierpieć na jakąś nieznaną chorobę, lub też ciało było celowo deformowane.
Wrocławscy naukowcy pracują w południowym Peru już od 6 lat, projekt finansowany między innymi z unijnych dotacji pochłonął już około półtora miliona złotych. W badaniach bierze udział ponad 30 naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego i specjaliści z Peru.