Europejskie miasta na fotografiach Krzysztofa Saja

Krzysztof Saj rozpoczął swoją przygodę z fotografią w wieku piętnastu lat. Razem z ojcem wyjechał do jednej ze światowych stolic kultury – Paryża gdzie osobiście poznał Bogdana Konopkę, głównego twórcę tzw. fotografii elementarnej, którego prace zainspirowały go do stworzenia swoich zdjęć.

-Mój pierwszy aparat to Praktika TL 1000, DDRowska lustrzanka, którą dostałem od ojca. Inspirując się pracami Bogdana Konopki zacząłem robić swoje pierwsze fotografie. Z czasem zdjęć było coraz więcej, wzrastało także moje zainteresowanie tą dziedziną sztuki. W mojej głowie zaczęły pojawiać się coraz to nowe pomysły. Podczas studiów aktywnie uczestniczyłem w zajęciach Międzynarodowego Forum fotografiki KWADRAT – wrocławskiej szkoły fotograficznej gdzie pod okiem profesjonalistów realizowałem swoje projekty. Tam też pojawił się pomysł na stworzenie cyklu fotografii ulicznych z różnych miejsc w Europie, które będziemy mogli zobaczyć na wystawie w muzeum Miejskim we Wrocławiu– tłumaczy Krzysztof Saj.

Prace tego artysty charakteryzują się dość specyficznym stylem. Kadry obrazujące miejskie sceny uliczne zestawione są w charakterze dyptyków. To określenie znane głównie z terminologii sakralnej ma tutaj swoje konkretne zastosowanie:

-Mówiąc prostym językiem są to dwie prace zestawione razem, które mają pewien kontekst i oddziałują na siebie. To takie fotograficzne sacrum, które obejmuje paradoksalnie tematykę codzienną i ogólną. Fotograficy dzielą się na tych co inscenizują kadr i oraz na tych co go znajdują. Ja jestem zdecydowanie tym drugim. Lubię jak zdjęcia, które robię odzwierciedlają mój sposób myślenia i spojrzenia na przestrzeń - wyjaśnia Krzysztof Saj.