Dramatyczna śmierć 8-latka: Będzie kontrola NFZ
zdjęcie ilustracyjne, fot. Lukas skywalker (Wikimedia Commons)
NFZ uznaje tłumaczenie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który odmówił przyjęcia dziecka w stanie krytycznym za niewystarczające i wysyła na Borowską swoich kontrolerów.
Do tego, jak powiedziała Radiu Wrocław rzeczniczka Funduszu Joanna Mierzwińska, są rozbieżności w sprawie zachowania lekarzy, po wylądowaniu śmigłowca z ciężko rannym 8-latkiem i trzeba je zweryfikować. Ponadto niezrozumiały dla NFZ jest brak gotowości SOR i Centrum Urazowego , które powinny być w gotowości non stop: - Nie przyjmujemy wyjaśnień szpitala - mówi Mierzwińska.
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu Piotr Pobrotyn tłumaczył się dziś u wojewody dolnośląskiego. Jak informuje biuro prasowe, wojewoda Tomasz Smolarz poprosił na godzinę 13 do siebie szefa szpitala, który odmówił przyjęcia ciężko rannego 8-latka. Dziecko w stanie krytycznym zostało przywiezione na Borowską w poniedziałek po godzinie 18, tam ratownicy dowiedzieli się, że mają lecieć do szpitala wojskowego, który pełnił dyżur neurochirurgiczny. Nikt nie zbadał dziecka.
Szpital tłumaczył się już wczoraj na naszej antenie, że nie było drugiego neurochirurga i ściągnięcie go z domu trwałoby dłużej niż przelot do oddalonego o kilkaset metrów szpitala na Weigla.
Wojewoda chciał wiedzieć, dlaczego jedyne w regionie Centrum Urazowe przy Borowskiej, które zostało powołane właśnie dla ratowania poszkodowanych w wypadkach, nie było w pełnej gotowości. Na wyjaśnienia czeka także NFZ.
Piotr Pobrotyn Po wyjściu z gabinetu wojewody odmówił komentarza. Zapowiedział, że wyda specjalne oświadczenie w tej sprawie. Dodał, że szpital współpracuje ze wszystkimi organami, które sprawdzają co wydarzyło się w poniedziałkowe popołudnie.