Kręgosłup na pilota
Zdjęcie ilustracyjne
8-letnia Hania będzie miała kręgosłup na pilota - tak rodzice dziewczynki w skrócie opisują operację, jaką dziś we Wrocławiu ma przejść ich córka. W szpitalu przy Borowskiej lekarze podejmą się leczenia skoliozy nowatorską metodą. Do skrzywionego kręgosłupa wszczepią pręty ze specjalnego materiału, które będzie można rozciągać wraz ze wzrostem dziecka.
- Rozciąganie odbywa się podskórnie w poradni, nieinwazyjnie, używamy do tego czegoś na kształt pilota - tłumaczy dr Wiktor Urbański.
Rodzice Hani liczą na to, że dzięki temu uda się skorygować poważne skrzywienie kręgosłupa. - Boi się pobierania krwi, ale operacji nie może się już doczekać - mówi mama dziewczynki.
Lekarz, który przeprowadzi zabieg uczył się tej metody w Londynie, gdzie jest stosowana standardowo.
- Wprowadzamy śruby, na nich mocowane są pręty. Po zamocowaniu do kręgosłupa jesteśmy w stanie je wydłużać, bez nacinania skóry, bez bólu - wyjaśnia dr Wiktor Urbański.
Hania urodziła się z wadą kręgosłupa. Jak mówi ojciec dziewczynki, w dalszym leczeniu nie będą już potrzebne kolejne operacje. - To rodzaj stymulatora, który działa za zasadzie magnetycznej - mówi.
Według informacji kliniki, w Polsce to pierwszy tego typu zabieg.