Architekci zatrzymani przez CBA wychodzą dzisiaj na wolność
Przeczytaj nasz raport specjalny na temat tej sprawy.
Dariusz D. - prezes wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich - oraz jego wspólnik Mariusz K. są podejrzani o przyjęcie 200 tys. zł łapówki od biznesmena, który chciał załatwić sobie w urzędzie miejskim przekształcenie 8,5-hektarowej działki z przemysłowej na mieszkaniową. Dzięki temu wartość gruntu wzrosłaby trzydziestokrotnie - do 100 mln zł.
Architekci powoływali się na znajomości w departamencie architektury urzędu miejskiego. Obiecywali, że za 2 mln zł załatwią sprawę (łącznie z zatwierdzeniem decyzji przez radę miejską), kolejne 2 mln zł miał wziąć urzędnik.
Działania CBA w tej sprawie trwały od września. Architekci zostali zatrzymani, gdy przyjęli pierwszą ratę łapówki.
Prowadzący śledztwo nieoficjalnie nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Sugerują, że obietnice architektów, iż mają oni wpływy w urzędzie miejskim nie były bezpodstawne.
Śledztwo w tej sprawie CBA prowadzi wspólnie z W11 - wydziałem do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Agenci CBA wpadli na trop afery, gdy dowiedzieli się, że architekci zaoferowali wrocławskiemu biznesmenowi "załatwienie" przekształcenia charakteru gruntu.
W sobotę oświadczenie wspierające Dariusza D. wydał wrocławski oddział SARP.