Dziennikarz przewodniczącym sejmiku?
Marek Łapiński
Marek Łapiński ma 36 lat. Do niedawna był szerzej nieznany w świecie polityki. Raptem od dwóch lat jest radnym sejmiku. Od niedawna także sekretarzem klubu radnych PO-PSL (ta koalicja od 2006 r. rządzi dolnośląskim samorządem wojewódzkim) i szefem sejmikowej komisji rewizyjnej.
Łapiński wywodzi się z mediów. W połowie lat 90. był dziennikarzem wrocławskiego radia "Eska". Potem zabrał się za wydawanie gazet. Ma dwa tytuły lokalne - w Trzebnicy i Biłgoraju. Jest członkiem władz Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
W niedawnych wyborach startował do Sejmu z 9. miejsca listy PO w okręgu wrocławskim. Nie dostał się, choć ma taki wynik, że jest pierwszym spośród kandydatów "rezerwowych" (w razie gdyby któryś z posłów PO z tego okręgu z jakiegoś powodu stracił mandat - Łapiński zająłby jego miejsce). W swojej kampanii śmiało korzystał z mediów internetowych. Stronę wyborczą prowadził w formie bloga. Agitował też w swoim profilu w serwisie Nasza-klasa.pl.
Pod koniec kampanii sprowadził do Trzebnicy Donalda Tuska.
Rekomendacja dla Marka Łapińskiego to efekt roszad personalnych na szczytach władzy po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Do Sejmu dostało się spore grono radnych sejmiku dolnośląskiego. Wśród nich dwie najważniejsze osoby w samorządzie wojewódzkim: marszałek Andrzej Łoś oraz przewodniczący sejmiku prof. Leon Kieres. Obaj z PO. Powstał więc problem sukcesji.
W piątek sprawą zajęły się władze wojewódzkie PO.O ich decyzjach szczegółowo pisze "Gazeta Wyborcza Wrocław". I tak - Andrzej Łoś ma zrzec się mandatu poselskiego i nadal być marszałkiem (już wcześniej pisaliśmy, że tak właśnie się stanie). Zaś kandydatem PO na miejsce prof. Leona Kieresa jest właśnie Marek Łapiński. Jego kandydaturę musi jeszcze zatwierdzić PSL, czyli sejmikowy koalicjant PO. Jak jednak pisze "Gazeta Wyborcza", radni PSL prawdopodobnie poprą Łapińskiego.
Nowy przewodniczący może zostać wybrany już na najbliższej sesji sejmiku, we wtorek.