Sąd podwyższa odszkodowanie za internowanie (Posłuchaj)
(Fot. Wikipedia / Tony Caffrey)
Obrońca działacza dawnej "Solidarności", ówczesnego pracownika MPK, Jarosław Krotliński tłumaczy, że sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę tragicznych wydarzeń spowodowanych internowaniem. - Po jednym z przesłuchań w SB żonę internowanego odwieziono do szpitala, gdzie poroniła - mówi adwokat. Posłuchaj (wszystkie nagrania - Radio Wrocław):
Krotliński wyjaśnia, że po wyjściu z zakładu karnego opozycjonista został zmuszony do rzucenia pracy oraz do wyjazdu - wiosną 1982 r. - z rodziną do Francji, gdzie mieszka do tej pory.
We wtorek poszkodowanego nie było w sądzie.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę wszystkie te wydarzenia. Sędzia Jerzy Skorupka tłumaczył też inne powody podwyższenia wysokości odszkodowania. - Nie można stosować automatyzmu przy obliczaniu wysokości zadośćuczynienia, nie można przeliczać każdego dnia internowania na pieniądze. Każda sprawa jest indywidualna i do każdej z nich trzeba indywidualnie podejść - mówił. Posłuchaj:
W okręgu wrocławskim do sądów wpłynęło prawie 300 wniosków o odszkodowanie za internowanie. Maksymalna kwota, jaką mogą dostać byli opozycjoniści to 25 tys. zł.