Drapacz chmur bez prądu? (POSŁUCHAJ)
mat. prasowe
- Pierwsze mieszkanie, małe dziecko w domu i tak duża niewiadoma. Wielki stres - mówi jeden z mieszkańców Odra Tower. Chce pozostać anonimowy. Boi się, że najgorsze ciągle jest przed nim, ale i przed innymi właścicielami.
Kilkanaście rodzin otrzymało list od jednego z wierzycieli spółki.
Firma Instel Krynica, podwykonawca przy budowie wieżowca domaga się 350 tys. zł. Ale już nie od upadłego Gant Development ani spółki córki Gant Odra Tower, ale bezpośrednio od mieszkańców. Firma jest wpisana do hipotek tych mieszkań. Oznacza to, że każdy z właścicieli musiałby zapłacić po dwadzieścia kilka tysięcy złotych.
Posłuchaj:
Firma Instel Krynica odmówiła nam komentarza w tej sprawie. W jej imieniu głos zabrał mecenas Mariusz Ząber, który reprezentuje firmę w sądzie. - Współczujemy tym mieszkańcom, ale mój klient wystarczająco długo czekał na te pieniądze. Czas je odzyskać - mówi Ząber.
Nasz anonimowy rozmówca kupił 60-metrowe mieszkanie, wykończył je i zamieszkał razem z żoną i małym dzieckiem. Przez kilka miesięcy nie mógł doprosić się o akt notarialny, po czym usłyszał, że ma opuścić lokal i wybrać inny, bo jego wymarzone mieszkanie należy formalnie do jednego z wierzycieli. - To był szok, musiałem dopłacić do większego lokalu albo czekać na dalszy rozwój wydarzeń - opowiada.
Krzysztof Brzeziński, prezes spółki Gant Development, której długi mają spłacać mieszkańcy Odry Tower, prosi o jeszcze kilka tygodni cierpliwości. Obiecuje spłacić wszystkich wierzycieli i wyczyścić hipoteki: - Myślę, że w kwietniu zakończymy cała procedurę związaną z restrukturyzacją tego kredytu i ze spłatą wierzycieli, i tym samym będziemy mogli przystąpić do dalszej sprzedaży mieszkań i do przenoszenia mieszkań na własność klientów.
W podobnym tonie Brzeziński wypowiadał się 3 miesiące temu, gdy sąd zadecydował o upadłości spółki.
Złowrogo brzmią również słowa Macieja Piątkowskiego, nadzorcy sądowego Ganta: - Aktualnie złożone propozycje układowe w 100 proc. nie są akceptowane przez wierzycieli i wymagają modyfikacji. Gant nie zrealizował tych zobowiązań, które nałożył na upadłego sąd.
Mieszkańcy Odry drżą każdego dnia, nie tylko o własne mieszkania, ale także o to czy będą mogli się do nich dostać. Mimo, że czynsze od lokatorów są ściągane, Gant nie płaci za media i być może odcięcie prądu do wspólnych części budynku jest tylko kwestią czasu.
- Mogą nam odłączyć windy, bo to są części wspólne. A jest tam... 17 pięter - mówią mieszkańcy wieżowca.
Dlatego wierzyciele Gant Odra Tower nie czekają, tylko złożyli już wniosek o upadłość likwidacyjną tej spółki. Wrocławski sąd wyznaczył nawet tymczasowego nadzorce sądowego - ten jednak nadal nie otrzymał dokumentów od dewelopera.
We wtorek 15 kwietnia 2014 r. wrocławski sąd upadłościowy wysłuchał Krzysztofa Brzezińskiego - prezesa spółki Gant Development, która jest w stanie upadłości układowej. Brzeziński przedstawił, jak miałoby przebiegać spłacanie ponad 400-milionowego długu.
Wierzyciele z roszczeniem do 5 tys. zł otrzymają gotówkę, pozostali albo udziały w Funduszu Inwestycyjnym Zamkniętym, do którego trafią wszystkie środki Ganta, albo akcje spółki. Czy taki układ ma szansę na realizację?
Zdaniem zarządu spółki układ mógłby zostać zrealizowany do końca roku. Nadzorca sądowy nie jest jednak takim optymistą i jego zdaniem to, czy w ogóle może dojść do zawarcia układu, wyjaśni się w ciągu dwóch miesięcy. Spółka wpadła w tarapaty w ubiegłym roku, gdy przestała skupować sprzedane wcześniej obligacje.
Gant w pierwszych latach swojej działalności koncentrował się na segmencie popularnym mieszkań. Ofertę rozszerzono o inwestycje mieszkaniowe o wyższym standardzie, a także obiekty biurowe i handlowe.
Spółka zrealizowała kilkadziesiąt inwestycji mieszkaniowych i komercyjnych. Do flagowego projektu należało zmodernizowane i otwarte w 2008 roku Centrum Handlowe Marino we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska Gant wybudował też chociażby apartamentowiec Odra Tower.
Gant Develepoment SA to spółka dominująca holdingu złożonego z 41 spółek. Obecna jest m.in. w Warszawie, we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Krakowie.