Inwazja sklepów z alkoholem na Śródmieściu
essie82/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj relacji Radia RAM:
Choć większość opinii wystawianych przez radę osiedla Ołbin jest negatywna, sklepy i tak otrzymują od miasta pozwolenia na sprzedaż napojów "wyskokowych". Urząd broni się stwierdzeniem, że musi wydać pozwolenie, jeśli wszystkie ustawowe formalności są dopełnione. Pozwolenia za to łatwiej mogą odebrać więc w porozumieniu z policją już rozpoczęli już batalię.
Paweł Madej, szef wydziału zdrowia urzędu miasta dodaje, że kompetencje rady osiedla są niestety w tym zakresie ograniczone: - Tylko komisja rozwiązywania problemów alkoholowych jest ustawowo umocowana do opiniowania wniosków na sprzedaż napojów alkoholowych. Więc jeśli wnioski są opiniowane przez rady osiedla negatywnie, to wówczas wydajemy zezwolenia na najkrótsze możliwe okresy - tłumaczy Paweł Madej.
Sami właściciele, choć wiedzą jakie zdanie mają mieszkańcy, twierdzą że bez alkoholu nie uda im się utrzymać:
- Już tak miałem, że nie było alkoholu, tylko sama spożywka. Praktycznie się zamknąłem. Nie było klientów, nie w tej dzielnicy - mówi jeden ze sprzedawców. Inni mają podobne zdanie: - Nie byłabym w stanie zarobić na własne opłaty i dla pracowników. Ratuje nas tylko alkohol.
Zgodnie z uchwałą rady miejskiej z 2011 roku, we Wrocławiu może powstać maksymalnie 1000 sklepów z alkoholem wysokoprocentowym. Od poprzedniej uchwały z 2008 roku, liczba ta wzrosła o 200 punktów.
- W porozumieniu z naszymi funkcjonariuszami, urząd miasta zorganizował spotkania, na których informowano na co należy zwrócić uwagę podczas interwencji w pobliżu sklepów monopolowych, mówi rzecznik policji - mówi Paweł Petrykowski i dodaje - Z każdej interwencji policjant sporządza notatkę. W tej notatce zawiera opis przebiegu interwencji i jej okoliczności. Ta wiedza jest ważna z punktu widzenia urzędu miasta, w przypadku zabrania koncesji na alkohol danemu sklepowi.
Z danych pozyskanych od urzędu miasta wynika, że we wrześniu tego roku na wrocławskim śródmieściu łącznie funkcjonowało 212 sklepów monopolowych, z czego 130 z nich zlokalizowanych było na Ołbinie i Nadodrzu.