Ranny wróbel, chora sikorka albo myszołów w potrzebie? Oni przyjdą na pomoc

zdjęcia: Gruszętnik/FB
Na początku Gruszętnik był azylem tylko dla gołębi, z czasem pojawiły się też wróble, kury, a nawet myszołów czy papugi. Aktualnie dochodzi w niej do siebie ponad 300 zwierząt.
Co zrobić, gdy spotkamy rannego ptaka? Posłuchajcie pana Jurka:
Część podopiecznych Gruszętnika po wyzdrowieniu wraca na wolność. Ptaki, które nie są w stanie odnaleźć się na łonie natury, zostają pod opieką organizacji.
W przypadku pani Ani przygoda z pomaganiem ptakom zaczęła się od pewnego charakternego gawrona: - Wzięłam go do siebie i się zaprzyjaźniliśmy - opowiada:
Jurek postanowił pomagać gołębiom, które większość z nas traktuje jak szkodniki:
REKLAMA