KUCHENNE EKSPERYMENTY
Bez przerwy tłumaczący się brakiem czasu na to by sobie coś naprawdę niezwykłego upichcić. Na drugim biegunie mamy nie bojących się eksperymentować nawet i z kuchnią molekularną gdzie czasami by coś dobrego z kuchni wypuścić trzeba nawet i 48 godzin.
Między tymi biegunami oczywiście oceany możliwości i dużo sposobności do tego by kuchnią się naprawdę świetnie bawić. O kuchni molekuralnej mówi się od 1988 roku. Wtedy to fizyk Nicholasa Kurti oraz francuski chemik Herve This doszli do tego jak świadomie i celowo wywoływać reakcje chemiczne i zjawiska fizyczne na kuchennym stole. Nauka pozwoliła na zmianę struktury, gęstości i lepkości produktów. Warto się troche natrudzić by spróbowac jak mogą smakować lody o smaku wędzonego bekonu z jajkiem, czekoladki o skórzano-piniowo-tytoniowym aromacie lub ślimakowa owsianka.
Czasami w ten sposób eksperymentując bliżej nam do alchemika niż człowieka , który po prostu zmieszać musi kilka składnmików by cieszyło się jego i gości podniebienie. Ale rzeczywiście tutaj znajomość fizyki i chemii zdecydowanie się przydaje. By było jeszce bardziej niezwykle to co już „wyeksperymentujemy” to tak przygotowane danie możemy podać w probówkach, cylindrach i innych naczyniach przypominających raczej wyposażenie laboratorium niż restauracji.
Bawmy się kuchnią, eksperymentujmy nie obawiajcie się nawet najdziwniejszych zestawień bo cóż nam grozi? W najgorszym wypadku coś po prostu będzie niezjadliwe...