Goło, ale nie wesoło? (ZDJĘCIA)
Zdjęcia: Anna Nowicka i Aleksandra Sadecka
Na przystankach autobusowych, placach, skwerkach a nawet w sklepach można spotkać za to rozebranych panów. Starzy i młodzi, szczupli i otyli, ładni i... niekoniecznie. Łączy ich jedno... nie mają oporów, żeby się rozebrać.
Rozebranych można podzielić na kilka grup:
- pracujący na wolnym powietrzu i oni raczej nie budzą emocji
- młodzi panowie, którzy chcą się pokazać, mają "kaloryfer" czy tatuaże
- i tacy, którym wszystko jedno... jest gorąco, więc ściągają z siebie co mogą
Gdzie ich spotkać? A to już żaden problem, dużo jest ich w starych dzielnicach miasta miedzy innymi na Nadodrzu, blisko basenów czy kąpielisk, ale także w samym centrum miasta, na przystankach.
Pana Pawła spotkałam, gdy właśnie bez koszulki wsiadał do tramwaju. Kobieta toples budziłaby powszechne zgorszenie...
Z drugiej nawet w największe upały widzimy mężczyzn w garniturach, prawników w togach, księży w sutannach, polityków pod krawatem:
Męczą się, ale trzymają fason - reakcje na rozbieranych panów są bardzo różne. O ile w parku jeszcze można przymknąć oko, to już w osiedlowym sklepie czy w autobusie jest to trudne do zaakceptowania:
Półnadzy mężczyźni zainspirowali wrocławskie artystki, które przygotowują wystawę fotograficzną. Anna Nowicka i Aleksandra Sadecka przez ostatni miesiąc fotografowały roznegliżowanych panów w mieście a potem przerobiły te zdjęcia i umieściły ich w plenerze - nad morzem, w amazońskiej dżungli czy nawet na Marsie...
Efekty możecie zobaczyć poniżej: