Parkour: Sztuka pokonywania przeszkód
fot. facebook/FilipStachowiak
Historia tego sportu sięga początków XX wieku i inspirowana jest ludami tubylczymi, których Europejczycy obserwowali podczas dalekich podróży. Okazało się, że nie trzeba wcale używać specjalistycznego sprzętu i wykonywać monotonnych ćwiczeń rozciągających, aby być zwinnym i gibkim. Jedyne co nam potrzebne to chęci i otoczenie. To drugie stawia przed nami wystarczająco dużo przeszkód, które trzeba umieć pokonywać - dlatego też parkour to nie tylko skakanie, wspinanie się i wyginanie, ale przede wszystkim styl życia.
Teoria zawsze ładnie brzmi. A jak wygląda to wszystko w praktyce? O tym opowiedział nam jeden z wrocławskich trauceurów, członek Parkour Wrocław Filip Stachowiak:
- Ideologią stojącą za parkourem jest to, żeby być użytecznym. Wszystkie nasze umiejętności, które nabywamy podczas treningu, musimy umieć wykorzystać w sytuacjach nagłej potrzeby, na przykład do pomocy innej osobie. Czasem potrzebni jesteśmy nawet do małych zadań, które dla innych mogą mieć duże znaczenie, jak zdjęcie piłki, która wpadła dzieciakom na dach - tłumaczy Filip Stachowiak.
Klub Parkour Wrocław działa od niemal 10 lat. Od tego czasu jego aktywiści zrobili dużo dobrego w kierunku rozwoju tej formy ruchowej nie tylko na Dolnym Śląsku:
-Organizujemy treningi i warsztaty. Jesteśmy inicjatorami Ogólnopolskiego Zlotu Parkour - kultowej imprezy dla trauceurów z całej Polski. Trauceurów - czyli ludzi uprawiających i promujących ten styl życia. Nasz klub uzyskał ostatnio pieniądze na budowę pierwszego profesjonalnego obiektu do ćwiczeń. Znajdować się będzie na Wzgórzu Andersa na Krzykach - tłumaczy Stachowiak.
Oficjalne otwarcie obiektu już w październiku. W programie między innymi pokazy i warsztaty prowadzone przez profesjonalistów. Wstęp jest darmowy.