Powrót Maxwella (Posłuchaj)

Tytuł wydawnictwa pozostał ten sam a płyta tym razem miała ukazać się z końcem 2008 roku. Tymczasem mamy już lipiec i... I dopiero dziś poznamy najnowszą propozycję Maxwella, na którą tak długo przyszło nam czekać.

Artysta nie po raz pierwszy ma problem z dotrzymaniem terminów. Kłopoty pojawiły się już m.in. z debiutanckim albumem "Maxwell's Urban Hang Suite", którego publikację przez dwa lata wstrzymywała wytwórnia płytowa, która nie była w pełni przekonana do propozycji artysty.

Tymczasem, choć na początku płyta ta nie radziła sobie najlepiej, to jednak ostatecznie sprzedała się w podwójnie platynowym nakładzie przynosząc Maxwellowi sporo nagród i nominacje do Grammy. Ten schemat, czyli uznanie słuchaczy i krytyki, rewelacyjna sprzedaż i liczne nagrody, artysta powielał później wielokrotnie przy okazji kolejnych premier- aż do 2001 roku, kiedy to zamilkł na dobre. Praktycznie nie koncertował, a jeżeli już zjawiał się w studiu to jedynie jako gość; dał się skusić niewielu, wśród szczęściarzy znalazła się m.in. Shinead O'Connor.

Co poza tym działo się z Maxwellem w ciągu tych ostatnich ośmiu lat nie wiemy, bowiem wokalista pilnie strzeże swojej prywatności, a do prasy przedostawały się jedynie strzępy informacji, m.in. o nowej płycie właśnie- i tyle! Wreszcie wiosną tego roku doszło do wyraźnego ożywienia: ukazał się singiel "Pretty Wings" a Maxwell zaczął zjawiać się w licznych programach TV by o sobie przypomnieć, singla zaprezentować, o płycie opowiedzieć. Zgodnie z tymi opowieściami ma to być muzyka szczera i autentyczna. Podobno on i towarzyszący mu muzycy weszli do studia gdzie poprostu siedli by wspólnie muzykować a całość zarejestrowano bez poprawek czy elektronicznych upiększeń.

"BLACK summer's night" ma być początkiem trylogii, której kolejne części ukażą się za rok i za dwa, choć ja bym się tak kurczowo, na waszym miejscu, tych dat nie trzymał.

Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):

Więcej "Muzyki dzień po dniu" znajdziesz w zakładce MUZYKA, a TU wczorajszy felieton.