Wrocławianie zaprotestują przeciwko cięciom w rozkładzie MPK?
Fot. www.mpk.wroc.pl
Nowe rozkłady jazdy będą obowiązywać od września.
Między godz. 9.00 a 19.00 zamiast pięciu tramwajów na godzinę przyjeżdżać będą cztery. Poza szczytem na niektórych liniach autobusy zamiast co kwadrans wyjadą co 20 minut.
Problem z dojazdem do centrum będą mieli mieszkańcy Psiego Pola. Autobusy 131 i 141 dojadą tylko do Ronda Reagana, a nie - jak dotąd - do pl. Dominikańskiego:
Oto rozmowa Radia Wrocław dotycząca tej kontrowersyjnej sprawy z Markiem Czuryło z wrocławskiego magistratu:
Petycję w tej sprawie już napisał Rafał Matczak:
Przeczytaj petycję Rafała Matczaka do Wydziału Transportu Urzędu Miasta:
Szanowni Państwo,
po pierwsze chciałem wyrazić swój ogromny podziw dla ogromu pracy, jaki wkłada cały zespół Działu Zarządzania Transportem Publicznym w organizację i koordynację tak skomplikowanego przedsięwzięcia, jakim jest organizacja transportu zbiorowego. Zarządzanie tak skomplikowanym organizmem wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale także pewnej dozy intuicji i zdolności przewidywania różnego rodzaju sytuacji. Ciąży też na Waszym zespole ogromna odpowiedzialność, by sprawnie przemieszczać codziennie nie tylko tysiące Wrocławian, ale także mnóstwo osób z okolic naszego pięknego miasta, które przyjeżdżają codziennie do pracy i szkół.
Ogromnie spodobał mi się pomysł odciążenia centrum z ruchu samochodowego na rzecz komunikacji zbiorowej. Jest to plan bardzo odważny i ambitny, któremu kibicuję całym sercem i sam od dłuższego czasu korzystam z samochodu jedynie, gdy jest to niezbędne. Na co dzień w okresie letnim, wiosennym oraz jesiennym, gdy sprzyja pogoda, chętnie korzystam z roweru. Kiedy zaś temperatura otoczenia lub słota na to nie pozwalają, wybieram środki komunikacji zbiorowej.
Mieszkam na obrzeżach Wrocławia, na osiedlu Sobieskiego i chyba najczęstszymi węzłami przesiadkowymi, w moim przypadku, są place dominikański i grunwaldzki. Z rozmów ze znajomymi, z osiedla wnioskuję, że nie tylko ja bardzo często przesiadam się na tych węzłach komunikacyjnych. Ogromnie zatem zmartwiła mnie informacja, że autobusy linii 141 oraz 131 od 29/08/2009r mają zostać skrócone do placu grunwaldzkiego i dodatkowo mają omijać Rondo Reagana.
Wielokrotnie, czekając na przystanku „Galeria dominikańska” czy „Pl. grunwaldzki” zdarzało się, że z powodu olbrzymiego ruchu kołowego samochodów osobowych, który staracie się Państwo zmniejszyć, zachęcając do korzystania z usług MPK, autobusy nie przyjeżdżały na czas lub wręcz „wypadały z kursu”. Ogromnie byłem wówczas wdzięczny Waszemu wydziałowi za ideę przedłużenia linii 141 i 131 do ulicy Wierzbowej, dzięki czemu ja, i wielu innych pasażerów podróżujących w okolice Psiego Pola, mogliśmy szybciej powrócić z pracy do domów, do swych rodzin.
Informacja o skróceniu obu wspomnianych linii, do placu grunwaldzkiego, w dodatku z pominięciem peronów na Rondzie Reagana, jest dla mnie mocno niepomyślną, gdyż gdybym chciał, jak dotąd, korzystać z komunikacji zbiorowej, musiałbym liczyć się z dodatkową przesiadką, lub jazdą w o wiele mniej komfortowych warunkach, gdyż wiele ludzi, jadących w stronę Psiego Pola zamiast wyboru trzech autobusów (D, 131 i 141) będzie musiało pomieścić się w autobusie linii D. W przypadku zaś chęci rozpoczęcia podróży na placu grunwaldzkim, z góry musiałbym wybrać linię, którą chcę wracać, gdyż fizycznie niemożliwe byłoby szybkie przemieszczenie się pomiędzy przystankami 131 i 141, a peronami na Rondzie Reagana, na którym zatrzymuje się autobus linii D. W dodatku, przy chęci podróżowania D, muszę brać pod uwagę, że mogę mieć problemy z zajęciem miejsca w autobusie, gdy będzie zatłoczony przez ludzi, którzy wsiądą na placu dominikańskim lub nawet z tym, że ze względu na ruch, spowolniony ilością samochodów osobowych, nierzadko jedynie wiozących samego kierowcę, autobus nie przyjedzie.
Choć do tej pory aktywnie promowałem wśród znajomych komunikację zbiorową, argumentując, że jest tańsza i porównywalnie szybka co samochód, bo oba pojazdy muszą stać w tym samym korku, a często komunikacja zbiorowa ma wydzielone odrębne pasy na torowiskach, ze wstydem muszę przyznać, że po planowanej przez Państwa zmianie nie będzie mnie stać czasowo na korzystanie ze środków transportu zbiorowego, który dotąd o wiele chętniej wybierałem, i będę zmuszony wybrać to, co jeszcze do niedawna tak mocno krytykowałem, czyli jazdę samochodem i wydłużanie zatorów na drodze. Szacuję, że czas podróży w przypadku zmian, które Państwa zespół proponuje, wydłuży się od 50% do 100% biorąc pod uwagę jedynie komunikację pojazdami MPK.
Jestem pewien, że decyzja, którą Państwo podjęliście jest gruntownie przemyślana i uzasadniona. Choć nie znam jej powodów, mogę się domyślać, po rozmowach przeprowadzonych z kierowcami, i po tych „podsłuchanych”, że sporo problemów stwarzał im wyjazd z ulicy Wierzbowej i włączenie się do ruchu. Nie ukrywam, że z moich obserwacji wynika, że faktycznie kierowcy nie zawsze wpuszczali autobus, który by wyjechać, musiał zająć na chwilę aż dwa pasy ruchu. Pozwoliłem sobie zatem naszkicować propozycję rozwiązania tego kłopotu przy jednoczesnym niezmienianiu trasy autobusów: [patrz mapka pod tekstem - red.].
Pojazdy MPK mogły by zatrzymywać się za Galerią Dominikańską, gdzie zresztą widziałem kiedyś parkujące autobusy. Następnie po przerwie kierowcy, wyjeżdżałby na ulicę Oławską, na światłach i zawracali na przystanek pod budynkiem PZU. Obecnie w tamtym miejscu nie można zawracać, jednak z uwagi na doświadczenie kierowców MPK, można by zezwolić pojazdom komunikacji zbiorowej na zawracanie w tamtym miejscu, z zachowaniem szczególnej ostrożności, lub wręcz zainstalować osobny sygnalizator świetlny.
Z wyrazami szacunku,
Rafał Matczak
A to list nadesłany przez Tomasza Zielińskiego:
"Jako mieszkaniec ulicy Poleskiej we Wrocławiu stanowczo się sprzeciwiam skróceniu linii 131 w okolice placu Grunwaldzkiego ponieważ:
- linia w nowym kształcie spowoduje drastyczne wydłuzenie czasu przejazdu do centrum. Przystanek pod Grunwaldzki Plaza znajduje się dokładnie pośrodku niczego i przesiadka na tramwaj stamtąd wymaga przynajmniej pięciominutowego spaceru. Więc nie można mówić, że linia 131 dowiezie nas do jakiegokolwiek znaczącego węzła przesiadkowego w mieście.
- koszty przejazdu będą musiały zostać zwiększone co oznacza znaczące pogorszenie konkurencyjności komunikacji zbiorowej a przez to obniżenie wpływów z biletów. Skrócenie 131 i obniżenie częstotliwości drugiej linii na nasze osiedle, czyli N przekona już najbardziej opornych do swojego samochodu. Nie wiem czym sobie zasłużyło osiedle przy Poleskiej/Litewskiej, że niszczy się wszystkie linie autobusowe tutaj. Proponowana częstotliwość linii N jeszcze pół roku temu traktowałbym jako niemiły żart, a tymczasem będzie to ponura rzeczywistość. Dwa, trzy autobusy do centrum na godzinę z osiedla, w którym mieszka kilkanaście tysięcy ludzi nie można uznać za wystarczające, a tymczasem tak będzie już za tydzień.
Na koniec chciałbym przypomnieć, że ostatnim razem udało się zebrać ponad 2000 podpisów przeciwko skróceniu 131 w okolice placu Grunwaldzkiego i nie podejrzewam, by preferencje podpisujących znacząco się zmieniły od tego czasu. Żywię również nadzieję, że wyborcy z Psiego Pola przypomną sobie te plany przy okazji najbliższych wyborów samorządowych.
Tomasz Zieliński
Przeczytaj też komentarz Marka Zoellnera na www.prw.pl i komentarz Dominika Panka w 5 Władzy.
(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Wikipedii. Jego autorem jest Bogusław Wielgoszewski. Objęte jest licencją Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 2.5).