Spektakularny skok na kasę
Archiwum prw.pl (Fot. Katarzyna Górowicz)
Policja na razie nie chce zdradzać szczegółów. Nieoficjalnie wiadomo, że do punktu obsługi gotówkowej gdzie przechowywane są pieniądze zgłosił się mężczyzna podający się za konwojenta. Zażądał wydania - mówi się o... pięciu milionów złotych! Tłumaczył, że ma przewieźć pieniądze do banku. Kasjerka wydała gotówkę. Worki z kasą nigdy jednak nie trafiły do placówki. Mężczyzna zniknął.
Teraz szuka go powołana przez komendantura wojewódzkiego grupa specjalna.
REKLAMA