Wał na Kozanowie będzie w 2015 r. A może wcześniej
(Fot. Mirosław Ostrowski / Radio Wrocław)
Władze Wrocławia już w 2001 r. zobowiązały się do zabezpieczenia Kozanowa przed powodzią. Mimo to do dziś nie ma tam wału. Efekt? Gdy w maju 2010 r. przyszła wielka woda, część Kozanowa została zalana.
Co ciekawe, pod koniec kwietnia 2010 r. - na kilka tygodni przed falą powodziową – miasto wycofało wniosek o tzw. pozwolenie wodnoprawne, potrzebne, by zbudować wał (wydaje je urząd marszałkowski).
Władze Wrocławia tłumaczą, że wału nie dało się zbudować ze względu na protesty działkowców. Spór z nimi trwa od lat. W grudniu 2008 r. Trybunał Konstytucyjny wydał w tej sprawie orzeczenie korzystne dla władz miasta. W tamtym czasie budowa wału była zaplanowana w miejskim Wieloletnim Planie Inwestycyjnym (WPI) przyjętym na lata 2008-2012 – umocnienie miało być gotowe w 2011 r.
W grudniu 2009 r. Rada Miejska Wrocławia przyjęła nowe WPI, na lata 2010-2014. Tym razem budowa wału została zaplanowana na lata 2014-2015.
We wtorek wiceprezydent Wojciech Adamski tłumaczył te opóźnienia w debacie powodziowej Radia Wrocław i TVP Wrocław. Oto skrót fragmentu tej dyskusji (całość - tu):
Dlaczego w grudniu 2009 r. budowa wału na Kozanowie została przesunięta na lata 2014-2015?
Wojciech Adamski: - Nigdy nie mieliśmy problemów z finansowaniem tego wału. Musimy dostać pozwolenie na budowę.
Została przesunięta tylko ze względu na brak tego pozwolenia?
- Tak jest. Mam nadzieję, że powstanie specustwa powodziowa, która pozwoli wypłacić ludziom godziwe odszkodowanie. Ale niech jego wysokość określi sąd.
Czy miasto stać na wypłatę tego odszkodowania?
- Oczywiście.
Dlaczego dopiero ostatnio powstał projekt alternatywnego wału [ma ominąć sporne działki - red.]?
- Nie ma alternatywnego przebiegu wału. Były dywagacje, żeby wybudować dwa wały z przerwą w środku, którą - w razie potrzeby - będziemy umacniać szandorami.
Dlaczego w kwietniu 2010 r. wycofaliście wniosek o pozwolenie wodnoprawne na budowę wału?
- Bo - jak powiedziałem - zastanawialiśmy się nad awaryjną koncepcją budowy wału. Żeby móc zrealizować taki pomysł, musieliśmy mieć skorygowane pozwolenie.
Czyli rok 2015 to data, kiedy będzie wał na Kozanowie.
- Myślę, że będzie wcześniej. Projekt jest gotowy, czekamy na pozwolenie na budowę. Gdy ono będzie, natychmiast przystępujemy do budowy.
Znów trzeba będzie zmienić WPI. Nie będzie problemu, żeby budowę wału przesunąć np. na 2013 r.?
- Nie ma problemu z finansowaniem wału, jest problem z pozwoleniem na budowę.
Ile to jeszcze może potrwać w najgorszym przypadku?
- Jeżeli nie będzie specustawy, to półtora roku.