Ryszard Legutko jednak przeprosi?

archiwum radioram.pl
Polityk ma przeprosić młodych wrocławian za nazwanie ich "rozwydrzonymi szczeniakami". Odpowiednia publikacja ma się pojawić w Gazecie Wrocławskiej i Gazecie Wyborczej Wrocław.
Mirosław Stanek zapewnia, że w piątek lub najpóźniej w poniedziałek zlecony zostanie druk przeprosin. Asystent jest oburzony informacją, którą upublicznił pełnomocnik licealistów.
Wynikało z niej, że profesor nie ma zamiaru wykonać wyroku. Co więcej kancelaria prawna zapowiedziała nawet rozpoczęcie procedury "przymusowego – zastępczego wykonania wyroku na koszt pozwanego".
Zobacz również: Wyrok jest, ale przeprosin nie ma?
Teraz prawdopodobnie nie będzie to konieczne. Eurodeputowany przeleje też na konto zasądzoną nawiązkę na cel społeczny.
Do tej pory tak się nie stało, bo - jak tłumaczy Mirosław Stanek - był problem z numerem bankowym. A cała sprawa dotyczy akcji licealistów dotyczącej krzyży w salach lekcyjnych.
Ówcześni uczniowie XIV LO we Wrocławiu walczyli o usunięcie symboli religijnych. Nie spodobało się to Ryszardowi Legutce, który komentując sytuację nazwał ich "rozwydrzonymi smarkaczami".
Młodzi ludzie skierowali przeciwko profesorowi pozew do sądu.