Pyszne zielska w Kulinarnym Wrocławiu
Na bloga Agaty i Sylwii wpadłem szukając informacji o restauracji, która niedawno otworzyła się w mojej okolicy. Spodobały mi się i przepisy, i zdjęcia, i wybór potraw. Fajny design, nowoczesne myślenie o kuchni. I umówiliśmy się na rozmowę. Skoro blog to najpierw musiałem zapytać skąd u nas taki szał na gotowanie?
Jak się okazało pomysł na prowadzenie bloga wziął się po części z niechęci do dyktowania tych samych przepisów po wielokroć znajomym:
Jak już Agata mówiła, od czasu do czasu gotowanie jest u niej wynikiem kupienia pewnego produktu, a dopiero potem zastanawiania się, co można z niego zrobić. Zapytałem zatem o największe zdziwienia związane z efektem końcowym:
Nawet z kuchennej katastrofy można nieźle wybrnąć - Agata opowiedziała nam, co spotkało nieudaną tartę. Porozmawiliśmy jeszcze o kulinarnej mapie Wrocławia:
Pora na przepisy z zielska- zaczynamy od lemoniady z kwiatków koniczyny:
Składniki:
3/4 szklanki kwiatów koniczyny (1/2 białych kwiatów i 1/4 różowych)
pół szklanki wrzątku
pół litra zimnej wody mineralnej
sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
cukier lub miód do smaku (ja nie dosładzam)
Sposób przygotowania:
Kwiaty zalej połową szklanki wrzącej wody. Przykryj i zostaw do naciągnięcia na ok. 15 minut.
Przecedź napar przez sitko i schłodź.
Dolej wodę mineralną (możesz dać gazowaną) i wyciśnięty sok z cytryny.
Możesz dosłodzić do smaku.
Lemoniadę podawaj z kwiatami koniczyny i lodem.
Pesto...nie, oczywiście nie z bazylii - z czosnku niedźwiedziego:
Składniki na 5 niewielkich słoiczków:
4 szklanki posiekanych liści czosnku niedźwiedziego
100g startego parmezanu
70 g orzeszków pini (spokojnie można zastąpić słonecznikiem, ok 100g)
ok.100 ml oliwy
sól
Sposób przygotowania:
Liście czosnku wypłukać, osuszyć i posiekać. Posiekane liście wrzucić dosłownie na 1-2 minuty na wrzątek (w ten sposób pozbędziemy się goryczy), odcedzić. Zmiksować blenderem dodając starty parmezan, orzechy (lub słonecznik) oraz wlewając oliwę do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Całość doprawić solą. Przechowywać w lodówce.
Konfitura z płatków róży:
Składniki:
25 dag płatków róży (użyłam stulistnej, można też użyć galicyjskiej czy damasceńskiej)
0,5 litra wody
30-50 dag cukru (im więcej cukru tym szybciej konfitura zgęstnieje, ale będzie bardziej słodka)
sok z połowy cytryny
Sposób przygotowania:
Płatki róży przesiej przez durszlak, aby pozbyć się niechcianych żyjątek ;) W ten sposób same wypadną przez dziurki.
Aby pozbyć się gorzkiego smaku, pourywaj białe części liści. Jeśli róża jest młoda, nie trzeba tego robić.
Zalej płatki wrzątkiem, dodaj cukier i gotuj, dość często mieszając. Nie przestrasz się, że płatki robią się białe ;)
Po ok. 1h dodaj sok z cytryny, dzięki niemu konfitura nabierze pięknego, różowego koloru, zagotuj chwilę i ostudź.
Kolejnego dnia smaż dalej konfiturę przez ok. 1 godzinę.
Gorącą konfiturę z płatków róży przełóż do wyparzonych słoików i zakręć.
Teoretycznie nie trzeba ich już dodatkowo pasteryzować. nie ryzykuję jednak i to robię (na dno garnka daję szmatkę, ustawiam słoiczki i zalewam do 2/3 wysokości wodą. Gotuję 10 minut od zagotowania wody)
Liście baki na deser albo przystawkę:
Składniki:
liście babki (do znalezienia na każdej łące ;) )
jajko
mąka
cukier
Sposób przygotowania:
Jajko rozbełtaj widelcem w głębokim talerzu. Liście babki obtocz w jajku, a następnie w mące. Smaż na rozgrzanym na patelni oleju kilka chwil, przewracając na drugą stronę trzymając za ogonek.
Po usmażeniu odsącz na ręczniku papierowym. Przed podaniem posyp cukrem.
Smażone liście babki są pyszne na ciepło, ale można je jeść również na zimno.
Smacznego:)
