W obiektywie Witolda Romera (REPORTAŻ)
fot. archiwum prywatne
W cyklu "Ocalić od zapomnienia" przypominamy postać Witolda Romera. Urodzony we Lwowie, lata wojenne spędził w Anglii, a w 1946 roku wrócił do Polski i trafił do Wrocławia. Teraz jego wnuczka Barbara Romer odnalazła po nim pamiątki.
- Był bardzo znanym fotografem, profesorem politechniki, założycielem katedry fototechniki we Wrocławiu - opowiada wnuczka Witolda Romera.
Barbara Romer tłumaczy, że inspiracją do zajęcia się spuścizną było sprzątanie domu rodzinnego. - Znalazłam starą, zapieczętowaną skrzynię, w której było około 1500 negatywów dziadka, głównie szklanych.
Na zdjęciach, które w większości nie ujrzały światła dziennego, jest architektura europejska i mnóstwo zdjęć powojennego Wrocławia - opowiada. Wnuczka profesora sporo wiedziała o jego dokonaniach naukowych i artystycznych, ale niewiele o nim samym. - Dopiero teraz poznaję go lepiej, słucham anegdot i opowieści, na przykład tej o motorze.
Posłuchaj całego reportażu:
Anita Stefanicka, znajoma profesora: - Był agnostykiem. Kiedyś w listopadowy dzień jechał na motorze do pracy, poślizgnął się na mokrych liściach i wywrócił. Akurat wracały panie z kościoła, które mówią mu: "chwalić pana Boga, ale pan ma szczęście!. A on wstał i do nich: "A w d... mam takie szczęście!"
Projekt Barbary Romer „Wrocław w obiektywie Witolda Romera" jest współorganizowany przez Biuro Europejskiej Stolicy Kultury w ramach programu mikroGRANTY ESK 2016. Na razie odnalezione zdjęcia są inwentaryzowane - prawdopodobnie w przyszłym roku w rynku stanie wystawa poświęcona profesorowi.
W reportażu Sylwii Jurgiel, Witolda Romera wspominali jego wnuczka Barbara oraz znajomi i przyjaciele - profesor Adam Zaleski, Lucjusz Engel, Anita Stefańska i Czesław Mora.
Zobacz również:
Cykl reportaży "Ocalić od zapomnienia"