Wyspa Słodowa bez koncertów (OPINIE)

Radio RAM | Utworzono: 15.10.2014, 18:41
A|A|A

fot. Radio RAM

Po naszej wczorajszej publikacji "Wyspa nie dla mieszkańców? Nie będzie koncertów i imprez"zawrzało. Ujawniliśmy, że urzędnicy zdecydowali, że od 2015 roku na Wyspie Słodowej nie będą organizowane koncerty i imprezy masowe. Powodem są hałasy, które przeszkadzają mieszkańcom tamtych okoli oraz gościom hotelowym. Decyzja jest co najmniej zaskakująca, bo jeszcze w zeszłym miesiącu Małgorzata Szafran z biura prasowego wrocławskiego urzędu miasta informowała, że wyspa jest miejscem stworzonym dla mieszkańców i od lat służy rozrywce. Tymczasem kilka dni temu zmieniła front. - Były skargi od hotelarzy i mieszkańców - wyjaśnia lakonicznie. W oficjalnym oświadczeniu dodaje, że "Wyspa Słodowa jest miejscem spotkań wszystkich, wizytówką naszego miasta, dlatego też zależy nam, aby było tam bezpiecznie i czysto".

O komentarz poprosiliśmy muzyków, oświadczenia w tej sprawie przysłali też do nas kandydaci na prezydenta Wrocławia. 

Pytania do sztabu wyborczego Rafała Dutkiewicza, obecnego włodarza miasta, przekazaliśmy za pośrednictwem rzecznika magistratu. - W nawiązaniu do pytań, uprzejmie informuję, że są one związane z bieżącym zarządzaniem miastem, stąd odpowiedzi na nie udzieli rzecznik miasta pan Arkadiusz Filipowski - odpisała Klaudia Zdanowska ze sztabu Dutkiewicza. A od rzecznika dostaliśmy oświadczenie wiceprezydent Wrocławia Anna Szarycz: 

"Wyspy Słodowa i Piaskowa to wyjątkowe miejsce spotkań wrocławian. Miejsce, które doskonale sprawdziło się w tym roku podczas kilkudziesięciu imprez plenerowych organizowanych tam od marca do końca października. Wśród cieszących się popularnością mieszkańców wydarzeń znalazły się m.in. pokazy kina plenerowego, spektakle, występy kabaretowe, zajęcia taneczne, tematyczne pikniki rodzinne, turnieje sportowe i wiele innych. Ponadto mieszkańcy mogli skorzystać z porad specjalistów jak chociażby w ramach WYSPY DZIECI czyli specjalnej strefy rodzinnej na Wyspie Słodowej.

Organizowane w każdy weekend spotkania w ramach cyklu Wyspa na weekend sprawiły, że miejsce to stało się otwarte i przyjazne dla wszystkich mieszkańców – takie pozostanie nadal. Zmiana dotyczyć będzie jedynie organizacji imprez masowych, które generowały uciążliwy hałas dla mieszkańców. Problemy z tym związane - a wręcz skargi - często sygnalizowane były przez Radę Osiedla Nadodrze. Na hałas skarżyły się również okoliczne firmy i instytucje. Uwzględniając liczne uwagi zarządca tego terenu – Zarząd Zieleni Miejskiej - zdecydował o wyciszeniu Wyspy Słodowej i wstrzymaniu organizacji
imprez masowych. Nie oznacza to, że Wyspa zamilknie. Nadal jej przestrzeń będzie wykorzystywana do prezentacji kameralnych koncertów, kina plenerowego, pikników rodzinnych, działalności
młodych artystów, sportowców i społeczników"

Lech Janerka
muzyk
To wielka strata dla miasta, bo to świetne miejsce na koncerty. Nie bardzo widzę alternatywę, gdzie teraz miałyby się odbywać takie plenerowe imprezy? Pola Marsowe? Tam też jest jakiś problem. Stadion? Kto tam wpuści młodzież, a poza tym jakie byłby tego koszty? Grałem wiele razy na Wyspie, to dobre, odseparowane miejsce. A że generuje hałas? Przecież to nie zdarza się często, koncerty odbywają się tylko od czasu do czasu.

 
 
Mirosława Stachowiak-Różecka
Kandydatka PiS na Prezydenta Wrocławia
"Wyspa Słodowa musi żyć! Decyzja władz miejskich o likwidacji koncertów na Wyspie Słodowej mnie po prostu zezłościła. Uważam, że Wyspa powinna nadal być miejscem studenckich spotkań, występów i juwenaliów. Przecież po to ją remontowano. Odbyło się tam mnóstwo świetnych koncertów, a Wyspa to kawał rockowej historii Wrocławia - wspominać występujące zespoły można godzinami.

Miesiąc temu zaklinano się, że Wyspa Słodowa to miejsce stworzone dla mieszkańców i od lat służy rozrywce. Dziś przypomniano sobie o skardze hotelarzy sprzed 6 (!) lat. Czy ktoś porozmawiał z nimi przez ten czas? Czy ktoś zapytał nas, mieszkańców, o zdanie? Niestety, nie. Zamiast tego po raz kolejny widzimy, że Wrocław to jednoosobowe królestwo Rafała Dutkiewicza, który nie liczy się z nami, tylko wydaje rozporządzenia. Wygląda na to, że jemu najlepiej rządzi się miastem bez mieszkańców.

Jako nowa Prezydent cofnę tę szkodliwą decyzję, zaproszę zainteresowanych do rozmowy, spróbujemy razem znaleźć dobre rozwiązanie. Wrocław powinien być miastem wspólnym. Ale jedno jest pewne: nie zabierajcie Wyspy Słodowej studentom, mieszkańcom, Wrocławiowi – ona musi żyć!"

Maciej Kurowicki
muzyk
Zrobiło mi się smutno, bo wiele razy we wszystkich swych wcieleniach artystycznych- amatorskich i profesjonalnych - grałem na Wyspie Sodowej. Wielokrotnie też byłem po prostu widzem, bo odbywały się tam wyjątkowe koncerty, których nie zapomnę. Do dziś wspominam niezwykły koncert w latach 90., na którym na jednej scenie zagrali Marek Grechuta i Kazik. To miejsce ważne, kulturotwórcze. Skoro hałas jest takim problemem, może wprowadzić limit np. 5 dużych koncertów w roku. 5 dni z muzyką na cały rok chyba nie byłoby takim problemem?. Zadziwia mnie ta decyzja, mam tu skojarzenia ze sprawą Krzysztofa Mieszkowskiego i jego odwołaniem. Po raz kolejny kultura przegrywa przez niezrozumiałe decyzje urzędników. (fot. Marta Malikowska)

Tomasz Owczarek
Kandydat na prezydenta Wrocławia
KWW Wrocławska Inicjatywa Obywatelska
"Szanowni Wrocławianie,

Jestem zbulwersowany decyzją Zarządu Zieleni Miejskiej dotyczącą braku możliwości organizacji imprez masowych na Wyspie Słodowej. Jestem zażenowany kolejnym przykładem prowadzenia polityki miejskiej „na kolanach” i przekładania interesów jednostki nad dobro ogółu. Wyspa Słodowa
to kultowe miejsce i tę legendę musimy pielęgnować. Dla niejednego Wrocławianina miejsce to kojarzy się z ich pierwszym w życiu koncertem plenerowym. Niejeden pragnie, aby i kolejne pokolenia miały takie doświadczenia.

Pani Małgorzata Szafran stwierdziła, że ograniczenie czasu przebywania na wyspie między od 24 a 6 rano przełożyło się na wzrost bezpieczeństwa. To ja mam propozycję. Zamknijcie wyspę od północy do 23.59. Wtedy na pewno wzrosną Wam statystyki bezpieczeństwa. Urzędnicy przedstawiają argument, że jest brudno i dużo śmieci? To niech się tym zajmą. Niech zlecą odpowiednim służbom nadzorowanie tego porządku. Może w końcu wyznaczą Straży Miejskiej bardziej użyteczne cele publiczne niż w tej chwili? (...)" 

Z pełną treścią listu otwartego Tomasza Owczarka można się zapoznać TUTAJ.

Decyzję komentują także radni i kandydaci na radnych. Agata Gwadera-Urlep złoży interpelację w tej sprawie. "Jestem głęboko zatroskana w jak niefrasobliwy sposób postąpił Zarząd ZZM w sprawie wprowadzenia zakazu organizowania koncertów na Wyspie Słodowej i Wyspie Piasek od 2015 roku. Nie zgadzam się, aby działania ZZM narażały Urząd Miejski, Urzędników UM a w konsekwencji również i Pana osobę na śmieszność w oczach opinii publicznej. Wrocławianie doskonale pamiętają jak w zeszłym miesiącu biuro prasowe wrocławskiego urzędu miasta informowało mieszkańców Wrocławia, że Wyspa Słodowa i Wyspa Piasek są miejscami przystosowanymi na potrzeby mieszkańców i mają służyć ich rozrywce" (KLIKNIJ i czytaj całość)

Jacek Krzaklewski
gitarzysta Perfectu
To decyzja dla mnie totalnie niezrozumiała. To przecież rewelacyjne miejsce na koncerty, znane w całej Polsce, którego wiele miast zazdrościło Wrocławiowi. Grało się tam świetnie! Umiejscowione w samym środku miasta, malownicze, był tam znakomity, wyjątkowy klimat, który trudno osiągnąć np. na stadionie. Wyspa jako miejsce, w którym organizuje się koncerty funkcjonuje już od końca lat 70. Od tylu lat nikomu to nie przeszkadzało, teraz nagle zaczęło?


Waldemar Bednarz
kandydat na prezydenta Wrocławia
Sojusz Lewicy Demokratycznej
Wrocławianie 25 lat temu oddali władzę w ręce obecnej, prawicowej ekipy. Po 25 latach rządów stała się ona arogancka i nieczuła na potrzeby mieszkańców. Likwidacja tanich i bezpłatnych parkingów wokół Hali Ludowej i zmuszanie obywateli, by parkowali na drogim, prywatnym parkingu jest tego przykładem. Obywatel stał się przedmiotem, a nie podmiotem. Podobnie jest w przypadku ograniczeń, jakie urzędnicy miejscy chcą wprowadzić na Wyspie Słodowej. Zamiast zapewnić maksimum komfortu i bezpieczeństwa, zamyka się tę przestrzeń publiczną, bo tak jest wygodniej dla władzy. Bez jej zmiany Wrocławianie coraz bardziej będą traktowani przedmiotowo.

 

List otwarty opublikowała też Ewa Trybuła-Kiernicka, bezpartyjna kandydatka do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. "Ze zdziwieniem, a właściwie z zażenowaniem przyjęłam decyzję urzędników z Zarządu Zieleni Miejskiej dotyczącą anulowania od 2015 roku dużych imprez na Wyspie Słodowej. "Szanowni Państwo zabieram głos w tej sprawie, nie tyle jako artystka czy kandydatka, ale jako działaczka społeczna, która od kilku lat aktywnie zabiera głos w sprawie Wyspy Słodowej. Według mnie to miejsce jest dewastowane nie przez mieszkańców czy studentów, ale przez bzdurne i arbitralne decyzje niektórych urzędników miejskich, które nie są konsultowane z mieszkańcami miasta" (KLIKNIJ i czytaj całość).



Robert Maurer 
Kandydat na prezydenta Wrocławia
Kongres Nowej Prawicy
Z niedowierzaniem, wraz ze środowiskiem Kongresu Nowej Prawicy, przyjąłem decyzję Zarządu Zieleni Miejskiej dotyczącą zakazania organizacji imprez masowych na Wyspie Słodowej i Wyspie Piaskowej. Podobno przyczyną takiego postanowienia jest nadmierny hałas przeszkadzający mieszkańcom i gościom hotelowym. Stanowczo protestuję przeciwko tej decyzji uważając, że Wyspa Słodowa jest jednym z dóbr kulturalnych i tradycyjnym miejscem organizacji imprez masowych integrujących mieszkańców Wrocławia i gości odwiedzających nasze miasto. Decyzje wrocławskich urzędników pokazały po raz kolejny, jak daleko odeszli od programu miasta przyjaznego swoim mieszkańcom. Sytuacja ta pokazuje również, że administrator terenu Wyspy nie radzi sobie z zarządzaniem i bezkonfliktowym przeprowadzaniem imprez masowych. Dla poprawy sytuacji proponuję zmianę zarządcy oraz wprowadzenie ulg podatkowych jako rekompensaty dla właścicieli Hoteli prowadzących działalność na tym terenie. Mając na uwadze dobro mieszkańców Wrocławia nie możemy pozwolić by Wyspa Słodowa, wraz ze swoją tradycją, zniknęła z kulturalnej mapy miasta w interesie wąskiej grupy ludzi i dla spokoju.

REKLAMA