Autobus MPK wjechał w dziewięć aut
zdjęcia: Przemysław Gałecki (Radio RAM)
Karambol z udziałem dziewięciu aut osobowych i autobusu MPK na dwie godziny sparaliżował ruch w południowej części Wrocławia. Przed godziną 14 kierowca linii 133 jadący ul. Powstańców Śląskich w kierunku wyjazdu z miasta nie zatrzymał się na przystanku i z impetem wjechał w samochody stojące na skrzyżowaniu z ul. Hallera. Świadkowie mówią Radiu Wrocław, że zachowanie kierowcy autobusu wyglądało irracjonalnie, bo zamiast wjechać w zatoczkę, pojechał na wprost, mimo czerwonego światła
Poszkodowanych jest 6 osób - poinformował Radio Wrocław oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Pasażerowie autobusu MPK linii 133 uczestniczącego w wypadku o własnych siłach opuścili uszkodzony pojazd.
- Nie jesteśmy w stanie powiedzieć jeszcze co się stało, kierowca autobusu jest w szoku i nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego nie zatrzymał się na przystanku i wjechał w rząd samochodów stojących na światłach. Mężczyzna nie odniósł obrażeń - mówi Agnieszka Korzeniowska z MPK. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji: - Nie wykluczamy, że kierujący autobusem zasłabł.