Huśtawki na przystankach i inne cuda. Nietypowe zgłoszenia do WBO (Sonda)

Dorota Czubaj | Utworzono: 02.04.2015, 09:30
A|A|A

Montreal; fot. screen z YT

Wrocławski Budżet Obywatelski dotąd kojarzył się mieszkańcom głównie z budowaniem ścieżek rowerowych, czy łataniem dziurawych chodników. Ale w tym roku, wśród zgłoszonych projektów, pojawiło się też kilka zupełnie odmiennych - na przykład huśtawki na przystankach autobusowych, które wymarzyła sobie Agnieszka Bocheńska. Jest też projekt wielkich liter - coś na wzór słynnego napisu Hollywood górującego nad Los Angeles, albo rzeźba przedstawiająca siedem grzechów głównych.

Za pomysłami często stoją godziny obliczeń, a czasami nawet lata doświadczeń. Tak było w przypadku Leszka Malinowskiego - budowniczego z Wrocławia, który do Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego zgłosił planetarium - projekt, nad którym pracuje od kilku lat. - Został on pozytywnie zweryfikowany przez naukowców pracujących w EIT+ - podkreśla Malinowski. 

A JAKIE POMYSŁY MIELI INNI?

Budżet obywatelski jest znany na świecie, szczególnie w Ameryce Południowej i Europie Zachodniej. W Polsce raczkuje. Postawiły na niego m.in. Wrocław, Warszawa, Poznań, czy Trójmiasto. Na czym polega? Miasta dają pieniądze, a mieszkańcy sami decydują, jak je wydać. Niektóre projekty są praktycznie i wręcz niezbędne, inne wywołują sporo dyskusji.

Sonda
Ta sonda już się zakończyła.

Gdybyście mieli zagłosować na oryginalne pomysły do WBO, to który byłby waszym faworytem?

huśtawki na przystankach
2
rzeźba siedem grzechów głównych
1
wielkie litery z napisem Wrocław wzorowane na Hollywood
1
planetarium
3
wieża widokowa (pomysł z Zielonej Góry)
0
leżaki wypoczynkowe w centrum miasta (pomysł ze Szczecina)
1
wyjazd integracyjny mieszkańców (pomysł z Krakowa)
2
Wszystkich głosów: 10

Zielonogórzanie w jednym z projektów budżetu domagali się budowy wieży widokowej. Część mieszkańców chciała, by miasto na ten cel wydało około miliona złotych. Wieża miała mieć 20 metrów wysokości. Hasło kampanii brzmiało: "Skoro mamy w nazwie Górę, wykorzystajmy ten atut. Wybudujmy wieżę widokową. Pokażmy piękną panoramę miasta". Mieszkańcy Szczecina zaproponowali swoim urzędnikom stworzenie idealnego miejsca do... odpoczynku. W tym celu powstał projekt "Leżaki na Jasnych Błoniach". Jego autorzy zaproponowali 30 wygodnych leżaków do odpoczynku w jednym z najatrakcyjniejszych miejsc Szczecina. Koszt projektu to około 30 tys. zł.

Kraków miał się integrować. "Integracja mieszkańców poprzez wspólny wyjazd" – to jeden z najbardziej abstrakcyjnych pomysłów, który został zakwalifikowany i przedłożony do głosowania w stolicy Małopolski. Oszacowany we wniosku koszt takiej imprezy to 55 tys. złotych. Łodzianie mięli do wydania w 2014 roku około 20 mln zł. Oprócz projektów praktycznych, do Budżetu Obywatelskiego weszły kontrowersyjne projekty, jak budowa aż dwóch pomników Rajmunda Rembielińskiego, rozbieranie Ławeczki Rubinsteina czy casting na Jezusa i Marię Magdalenę do musicalu "Jesus Crist Superstar". Michał Hamburger

W przekraczającej 800 zgłoszeń puli są też inne, wyjątkowe pomysły - między innymi ogrzewane przystanki tramwajowe, czy graffiti na szkle. - Nie jestem grafficiarzem, staram się realizować swoje pomysły. Jednym z nich  jest stworzenie miejsc, który byłyby rozszerzoną rzeczywistością. Po co sztuka ma być zamknięta w czterech ścinach? -  mówi pomysłodawca grafitti Robert Prus. 

Autorka Siedmiu Grzechów Głównych mówi, że choć jej projekt może wzbudzić zainteresowanie, cel rzeźb jest zupełnie inny: - Chodzi o to, by podejść i się uśmiechnąć. Zdaniem socjolog Katarzyny Kajdanek z Uniwersytetu Wrocławskiego, projekty powinny odchodzić od przyjętego dotąd schematu, a skłaniać się właśnie ku tym kreatywnym: - Budżet obywatelski staje się przestrzenią związaną z rozwijaniem silnych społeczności lokalnych. Oprócz ławek potrzebujemy też wzruszeń.

REKLAMA