Uciekał na skradzionym rowerze. Pościg zakończył się w Odrze
Zdjęcie ilustracyjne: Richard Masoner/flickt.com ubder license of Creative Commons
Niezwykły pościg w centrum Wrocławia. Sceny jak z filmu sensacyjnego - ale raczej tego niskobudżetowego - rozegrały się w okolicach rynku. Policjanci zauważyli jadącego na rowerze mężczyznę, który wcześniej przez kilkadziesiąt minut przypatrywał się zaparkowanym przy galerii handlowej jednośladom. Postanowili go wylegitymować, jednak 30-latek zaczął uciekać. Najpierw na rowerze w kierunku mostu Uniwersyteckiego, później postawił na sprint w kierunku rzeki.
- Kiedy mężczyzna zorientował się, że jadą za nim funkcjonariusze gwałtownie przyśpieszył. Po chwili rzucił rower na ulicę i zaczął uciekać pieszo. Policjanci pobiegli za nim. Gdy zorientował się, że za moment zostanie zatrzymany, wskoczył do Odry. Podejrzany został zatrzymany po drugiej stronie rzeki, na wysokości ul. św. Jadwigi - tłumaczy Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.
Podejrzany to znany wrocławskiej policji 30-latek, który był w przeszłości notowany za podobne kradzieże. Policjanci w zatrzymanego znaleźli brzeszczot. Na komendzie złodziej przyznał się do winy. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.