Listonosze muszą sprzedawać znicze, by dostać premię
archiwum radioram.pl
Można je kupić w supermarkecie, na straganie, ale też u... listonosza. Teraz we Wrocławiu znicze dystrybuuje też Poczta Polska. Listonosze mają przy sobie katalogi, z których można zamówić sobie dowolny lampion. Jeśli nie zrealizują określonej liczby zamówień muszą liczyć się z tym że nie dostaną premii. Z propozycją zakupu spotkał się mieszkaniec Wrocławia Wacław Sawzdargo. Mówi, że znicze zamówił, bo żal mu było listonosza, ale pomysłu nie popiera.
Stosowanie tej praktyki potwierdzają władze poczty polskiej. Sceptycznie podchodzą do nich związkowcy. To praktyka, która może sprawdzać się w małych miejscowościach, choć bez wątpienia samo założenie może budzić kontrowersje mówi Jerzy Raciborski z Solidarności wrocławskich pocztowców:
Zdaniem władz poczty "handel ma być sposobem na uzupełnienie luki wynikającej ze spadających przychodów z papierowej korespondencji".