Rozpoczął się proces byłego wiceprezydenta Wrocławia
Rozpoczął się proces byłego prezydenta Wrocławia oskarżonego o korupcję i przekroczenie uprawnień - były urzędnik podkreśla, że jest niewinny a prokuratura nie ma żadnych dowodów, że przyjął jakiekolwiek łapówki.
Tymczasem według śledczych ma chodzić o ponad 20 tys. zł a dotyczy to dwóch wyjazdów zagranicznych na Zanzibar i Barbados. Miał je częściowo sfinansować biznesmen Tomasz G., któremu zależało na dobrych kontaktach z władzami miasta. Chciał współpracować i w końcu do tego doszło m.in. przy organizacji imprez na stadionie w 2012 roku.
Prokurator Rober Łęcki mówił dziś w sądzie, że Michał Janicki ukrywał przed prezydentem Wrocławia swoją znajomość z Tomaszem G.:
Sam Michał Janicki zaprzecza, że prezydent nie wiedział o jego znajomości z biznesmenem. Dodaje, że nie czuje się winny w tej sprawie:
Proces to kolejna odsłona w aferze związanej z jego odwołaniem i brakiem rozliczeń za pierwsze imprezy na wrocławskim stadionie. Miasto miało stracić 14 mln zł. Michał Janicki w tej sprawie pozwał Rafała Dutkiewicza o naruszenie dóbr osobistych.