Kulisy prac nad nowym planem transportowym

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 29.07.2016, 14:05
A|A|A

Kosmetyka, a nie realne zmiany. Tak wyglądają kulisy prac nad poprawioną wersją planu transportowego Wrocławia. Już wiemy, że w nowym dokumencie nie znajdzie się wiele z zapisów, które proponowali mieszkańcy miasta. Do 2022 roku nie będzie ani nowych linii tramwajowych na odległe od centrum osiedla jak np. Jagodno, ani pełnej sieci połączeń kolei miejskiej, która mogłaby ułatwić życie np. mieszkańcom Swojczyc czy Psiego Pola. Jak przyznaje Jakub Nowotarski prezes Akcji Miasto i członek Rady ds. Mobilności, z którą konsultowane są obecnie poprawki w planie transportowym, w dokumencie nie ma przede wszystkim wizji rozwoju transportu we Wrocławiu. Są w nim jedynie spisane już zaplanowane inwestycje:

W obecnie konsultowanej poprawionej wersji planu zaszły zmiany przede wszystkim edytorskie. Ale pod uwagę wzięto sugestie MPK i zmiejszono zapisy o redukcji połączeń autobusowych oraz dodano możliwość zakupu nowych tramwajów.

Nie ma jednak niemal nic, z propozycji mieszkańców. Według dyskutowanego projektu nie będzie dodatkowych linii tramwajowych na Psie Pole czy Jagodno, minimum do 2022 roku. Ponadto, zwężona zostanie ulica Kazimierza Wielkiego i zlikwidowane będzie wiele miejsc parkingowych w centrum miasta. Doczekamy się natomiast torowisk na Nowy Dwór, na ulicy Popowieckiej i Długiej oraz na ulicy Hubskiej.

Z zapisów nowej wersji planu transportowego wynika ponadto, że jego twórcy uważają, że do 2030 roku nie wzrośnie znacząco popyt na transport publiczny, a więc nie potrzebne są wielkie zmiany. Z zapisów dotyczących kolei miejsko-aglomeracyjnej jest wpis o już od dawna planowanym przez PKP PLK remoncie linii od Jelcza-Laskowic do Swojczyc.

Ponadto faktycznie doczekaliśmy się więcej zapisów o powstaniu nowych tramwajów. Konkretnie o tym, że wiele nowych linii jest rozważanych. Czy to gwarantuje budowę kolei miejskiej czy np. linii tramwajowej na Jagodno, Psie Pole czy Swojczyce? Zdaniem Jakuba Nowotarskiego członka Rady ds. Mobilności nie:

 

Błażej Trzcinowicz z Wydziału Transportu w Urzędzie Miejskim odpiera te zarzuty mówiąc, że w planie są uwzględnione tylko 3 dodatkowe linie tramwajowe, które powstaną do 2020 roku. Reszta z nich jest rzeczywiście tylko brana pod rozwagę:

 

Wiemy już zatem, że nie będzie tramwaju na Jagodno ani na Psie Pole, ani do Swojczyc. W planie są za to zapisy, o tym, że zlikwidowana będzie część autobusów kursujących po centrum miasta oraz wiele miejsc parkingowych. Zmniejszyły się jednak procenty planowanych przesunięć. - Plan nie jest długo falowy - przyznaje wicedyrektor Trzcinowicz. Rzeczywiście dotyczy tylko tych inwestycji, które są już zaplanowane, a nie wizji przyszłości:

 

Jak przyznaje Jakub Nowotarski, członek wspomnianej rady, wniesione poprawki nie uwzględniają wielu pomysłów, jakie zgłosili np. mieszkańcy:

 

Po ustaleniu poprawek z Radą ds. Mobilności przy Urzędzie Miejskim, dokument zostanie zaprezentowany mieszkańcom na dwóch spotkaniach informacyjnych. Wtedy też dowiemy się dokładnie, które poprawki zostały wzięte pod uwagę, a które nie i poznamy powody takich decyzji.

Na wyniki prac nad poprawkami w planie transportowym musimy jeszcze więc poczekać. Tym bardziej, że również w sierpniu Prezydent Rafał Dutkiewicz obiecał, że poznamy szczegóły powstania kolei miejskiej, a w 2017 roku pojedziemy pierwszymi pociągami łączącymi wrocławskie stacje kolejowe w obrębie miasta.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY DNIA Z PREZYDENTEM WROCŁAWIA.

REKLAMA

To może Cię zainteresować