Oto początek RAM Café 12!!!

Piotr Bartyś | Utworzono: 08.10.2017, 16:58 | Zmodyfikowano: 08.10.2017, 16:58
A|A|A

Jacob Collier Live Solo Show

RAM Café 12 trafi do sklepów w drugiej połowie listopada.  Na razie kompletuję tracklistę,  mam już potwierdzonych ponad 20 utworów i na razie... wstrzymuję się z ich graniem w wieczornych programach, żeby za wcześnie nie psuć niespodzianki:) Ale skoro na antenie przyznałem się, od czego zaczniemy, postanowiłem tutaj napisać dwa słowa.

Wybór początku i końca kompilacji zawsze jest dla mnie ważny - powstaje rama, którą systematycznie przychodzi zapełniać. Na początku nigdy nie umieszczam tego, co najlepsze. To nie kiepska płyta, gdzie od razu trzy, cztery dobre kawałki, a reszta jakoś mniej czy bardziej daje radę. Pierwszy utwór ma być nieoczywisty cokolwiek to słowo znaczy. Ma zaintrygować, zaciekawić i  być na tyle dobrym, żeby  zaprosić do dalszego słuchania.  W tym roku przez kilkadziesiąt sekund napierw jakieś tajemnicze dźwięki, dzwonki, szelesty, potem bardzo współcześnie brzmiący beat, a potem przebój stary jak świat:

"(They Long To Be) Close To You",  bo taki jest pełny tytuł tego utworu, napisany został przez słynny tandem Burt Bucharach/Hal David w 1963 roku. Pierwszy nagrał piosenkę Richard Chamberlain, aktor znany w Stanach jako  telewizyjny Doktor Kildare, a u nas najbardziej kojarzony z rolą księdza w serialu "Ptaki ciernistych krzewów". O tym, że był Jasonem Bournem, rozpisywać się nie będę, bo Bournem jest jak powszechnie wiadomo Matt Damon, prawda?

Wracając do piosenki - Bucharach komponując  nigdy nie wiedział, która tak naprawdę jest dobra.  Jak sam bez ogródek przyznaje - obok wielu przebojów napisał też mnóstwo utworów, które... nie stały się przebojami. "Close To You" nagrał z  Chamberlainem i jak pisze w swojej autobiografii: "Nikt nigdy nie powinien go słuchać, bo było to okropne. Okropna okazała się aranżacja, którą napisałem, płyta została przeze mnie okropnie zrealizowna, A Chamberlain nie był zbyt dobrym piosenkarzem. " (Tu się akurat trochę czepia, bo strona A singla "Blue Guitar" poradziła sobie na listach przebojów całkiem nieźle mimo rzekomych niedostatków wokalisty) Potem piosenkę nagrał jeszcze z Dionne Warrwick, ale to wciąż nie było to. "Close To You" to jeden nielicznych przypadków, kiedy wybitny kompozytor nie pomógł sobie aranżem. Trzeba było Richarda Carpentera, połowy duetu The Carpenters, który wreszcie sprawił, że rzecz zabrzmiała jak "klasyczny Bucharach" i piosenka stała się wielkim przebojem. Na szczycie listy przebojów Billboardu w 1970 roku utrzymywała się przez cztery tygodnie.

O istnieniu Jacoba Colliera dowiedziałem się od gościa w programie "Back 2 Back". Saksofonista Karol Wieczorek, kiedy go zapytałem, co nowego w światowym jazzie odpowiedział, że poza - i tu padło wyżej napisane imię i nazwisko - to nic. Zacząłem szukać.

Collier jest cudownym dzieckiem. Wokalista, aranżer, kompozytor, producent i multiinstrumentalista ma 23 lata i dwie statuetki Grammy u siebie na półce. Jazz, śpiew a cappella, groove, folk, electronic music, muzyka klasyczna, gospel, soul i improwizacja. Na scenie jest sam, jak doskonale znany z "Muzycznych Stref Radia RAM" Jarle Bernhoft. Różnica polega na tym, że Norweg gra na konwencjonalnym sprzęcie używając loopera, a sprzęt Jacoba zaprojektował specjalista ze słynnego bostoństkiego MIT. Wygląda tak:

Swoją drogą fajnie byłoby go we Wrocłwiu zobaczyć na żywo. 

Colliera, kiedy tylko się o jego istnieniu dowiedział, wziął pod skrzydła Quincy Jones.  Debiutancka płyta "In My Room" ukazała się latem minionego roku. Oczywiście młody artysta wszystko zrobił na niej sam. Pracował w swoim londyńskim mieszkaniu.

Mam nadzieję, że taki początek kolejnej "RAM Café" przypadnie Wam do gustu:)
Piotr Bartyś

 

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować