Sprawdzamy, jak działa nowy dworzec PKS [ZDJĘCIA]
zdjęcia: Andrzej Owczarek
Obiekt jest nowoczesny i kolorowy, a pasażerowie będą odjeżdżali z 11 stanowisk. - Choć docierają do nas głosy, że to za mało, gwarantujemy, że pomieścimy wszystkich - mówi Krzysztof Balawejder - prezes spółki Polbus dodając, że za rok miejsca będzie nawet... za dużo.
- Ilość autobusów odjeżdżających z dworca spadła o 50 proc. i jest to raczej tendencja stała. PKS umierają. Na dziś tym, co spędza mi sen z powiek jest to, czy ten dworzec nie okaże się za duży. Szukam pomysłów, by nie świecił pustkami i był w stanie na siebie zarobić - wyjaśnia Krzysztof Balawejder.
- Tych, wszystkich, którym wydaje się, że będzie mało miejsca, zapraszam za tydzień - wtedy wszystko będzie sprawnie hulało - dodaje prezes Polbusa.
- Każdy autobus wyjeżdżający z tego dworca ma zaplanowane stanowisko awaryjne - na wypadek, gdyby się opóźnił. Jeżeli taka sytuacja będzie dotyczyła większej ilości autobusów o tej samej godzinie, wtedy może się pojawić naturalny problem, ale on jest wszędzie, to oczywiste - mówi Krzysztof Balawejder.
Nowy dworzec autobusowy pozytywnie ocenił obecny podczas oficjalnego otwarcia minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Jak powiedział szef resortu - obiekt jest przykładem zintegrowanego systemu komunikacyjnego, jaki powinien działać w całej Polsce.
Projekt nowego dworca spotkał się lawiną krytyki ze strony miejskich aktywistów, którzy uważają, że obiekt będzie niewydolny, a także sprawi, że w rejonie ulicy Suchej znacznie zwiększy się ruch.