Oriana - kobieta rakieta
"Jeżeli chcemy mieć pewność, że powrócimy na Ziemię, powinniśmy zabrać ze sobą Orianę" - tak mówili o niej amerykańscy kosmonauci NASA. Oriana Fallaci jako pierwsza dziennikarka na świecie poleciała więc w kosmos, w kieszeni kosmicznego skafandra zabrał ją tam dowódca misji Apollo 12.
Na zdjęciu, które dotarło aż do Oceanu Burz na Księżycu, mała Oriana w ramionach swojej mamy ma otwarte szeroko usta, jakby już od najmłodszych lat dziwiła się całemu światu. A tak naprawdę to cały świat dziwił się jej, ilekroć zadawała najbardziej niewygodne pytania, z uporem maniaka wyruszała na front jako korespondentka wojenna, kiedy miała siłę i odwagę posiadać własne, nierzadko bardzo kontrowersyjne zdanie na każdy temat.
W tekście "Oriana - kobieta rakieta" Oriana, osłabiona przez trawiącą ją chorobę, sama zakłada kombinezon i ponownie leci na Księżyc, aby w tej podróży wrócić myślami do wydarzeń ze swojego życia. Z tak dużej odległości Ziemia wydaje się malutka i jak na dłoni widać bolączki całej ludzkości. W stanie nieważkości oddychanie jest jednak trudniejsze, a ilość tlenu ograniczona. Na jakie pytania zdąży odpowiedzieć Oriana?
Czyta Katarzyna Baraniecka, która przy okazji wizyty w Radiu RAM zdradziła parę szczegółów dotyczących tekstu:
ORIANA - KOBIETA RAKIETA
niedziela 17.12, godz. 17:00
Stary Klasztor
WSTĘP WOLNY