Twórcy projektów Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego piszą do prezydenta, Jacka Sutryka. Są niezadowoleni z nowej formy wyboru projektów. Dotychczas Wrocław był podzielony na czternaście obszarów, każdy z nich złożony z dwóch, trzech osiedli. Teraz projekty ze wszystkich osiedli są wrzucone do jednego worka. Nie zmienił się jednak budżet – dwadzieścia pięć milionów złotych.
fot. Radio Wrocław
– W tym roku realizacji doczeka się więc trzy razy mniej projektów – twierdzi Aleksander Obłąk z Akcji Miasto:
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Sygnatariusze listu, łącznie trzydziestu sześciu liderów związanych z projektami, chciałoby zwiększenia budżetu obywatelskiego do pięćdziesięciu milionów złotych. Bartłomiej Świerczewski z magistratu zaznacza, że w mieście pojawiają się również budżety inwestycyjne na zadania samorządów osiedlowych, w praktyce to kolejne 30 milionów złotych:
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Aktywiści odpowiadają, że budżet obywatelski różni się od PIRO procedurami i grupą docelową. "To WBO aktywizuje mieszkańców i wyłania lokalnych liderów" – dodają. Liderzy projektów chcieliby budżetu na poziomie pięćdziesięciu milionów złotych. Jak przyznają, realizacja projektów podrożała w ostatnich czasach, przez trudną sytuację na rynku wykonawców.
– Nasze uwagi kierujemy do prezydenta, Jacka Sutryka – mówi Jakub Nowotarski z Akcji Miasto:
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Jeszcze w zeszłorocznej edycji, projekty osiedlowe startowały w rejonach. Rywalizacja odbywała się więc na przestrzeni kilku osiedli. Teraz projekty osiedlowe trafiły do jednego folderu. Może więc się okazać, że na części osiedli nie powstanie żadne zadanie zgłoszone w budżecie obywatelskim.