Proces Józefa Piniora będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami

fot. Andrzej Owczarek
Proces Józefa Piniora będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Tak zdecydował dziś wrocławski sąd. Przychylił się do wniosku oskarżonych o wręczanie łapówek byłemu senatorowi biznesmenów. Powiedział o tym dziennikarzom policjant stojący przed wejściem do sali sądowej:
Józef Pinior natomiast rozmawiał z nami jeszcze przed wejściem na salę sądową. Mówił, że nie przyznaje się do winy i nie widzi przeszkód do jawności procesu:
W sprawie oskarżonych jest pięć osób: biznesmeni, Józef Pinior oraz jego asystent Jarosław W. Z korupcją miało być związane powoływanie się na wpływy między innymi w Ministerstwie Infrastruktury i w Państwowej Straży Pożarnej. W akcie oskarżenia jest mowa o minimum 40 tysiącach złotych, jakie mieli otrzymać Pinior i jego asystent. Chodziło między innymi za pomoc w załatwieniu koncesji na wydobycie kopalin w Lądku-Zdroju oraz pomoc w ominięciu przepisów przeciwpożarowych przy budowie jednej z galerii handlowych w Jeleniej Górze.