W obozie Stanisława Leszczyńska była Mamą i nadzieją [PODCAST]

Anna Fluder | Utworzono: 11.02.2020, 08:31 | Zmodyfikowano: 11.02.2020, 08:31
A|A|A

Heroiczna walka o życie każdego dziecka to była nie tylko codzienność, to była także nieustanna praca w warunkach dalekich od normalności - na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego.  Położna z Auschwitz to dramatyczna opowieść inspirowana bohaterskim losem Stanisławy Leszczyńskiej. Polska położna odebrała w Auschwitz tysiące porodów, podczas których nie umarło żadne dziecko, żadna kobieta.

Po książce Moje przyjaciółki z Ravensbrück, Magda Knedler po raz kolejny sięga po temat wojenny, obozowy, trudny i bardzo kobiecy. Przy Półce z Książkami autorka przyznała, że po przeczytaniu wielu zapisków i świadectw tamtych zdarzeń miała już tak wyraźny obraz postaci, o której chciała napisać, że nie kontaktowała się z jej bliskimi, Ale już po ukazaniu się książki największym komplementem były dla niej listy, jakie otrzymała od wnuczek Stanisławy Leszczyńskiej. Kobiety, która wbrew rozkazowi Josefa Mengele przyjmowała na świat każde dziecko, także żydowskie.

Do KL Auschwitz trafia kolejny transport więźniarek. Wśród nich jest położna z Łodzi, która na własną prośbę zaczyna pracę w nieludzkich warunkach: bez wody, podstawowych narzędzi medycznych i leków. Porody przyjmuje na piecu przykrytym starą derką. Wielokrotnie ryzykuje życie, przeciwstawiając się rozkazom bezwzględnego Josefa Mengele. Robi wszystko, by chronić dzieci przed okrutnymi eksperymentami. Wspiera młode matki, którym siłą odebrano niemowlęta i wysłano je do Rzeszy. Albo na śmierć.

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować