Do żłobka czy przedszkola bez adaptacji
fot. Patrycja Dzwonkowska
Dzieci rozpoczynające żłobek czy przedszkole bez możliwości adaptacji - tak w tym roku wygląda rzeczywistość w wielu publicznych placówkach. Obecność rodziców na terenie obiektu jest ograniczana ze względów epidemicznych - są miejsca, w których rodzice nie mogą wejść nawet do szatni - dziecko, w drzwiach, przejmuje osoba z personelu.
- Takie praktyki z pewnością nie ułatwiają dobrego startu ani maluchom, ani ich rodzicom - mówi psycholog Karla Orban:
Regulamin działania placówki w warunkach pandemii ustala każdy dyrektor lub kierownik osobno - w oparciu m.in. o wielkość pomieszczeń i liczbę dzieci. Mimo że przepisy dla placówek publicznych i niepublicznych są identyczne, te drugie dużo częściej zezwalają na adaptację z rodzicem.
Problemowi przyglądała się Justyna Kościelna: