Fuszerka czy uszczelnienie? Nowe progi zwalniające pod lupą mieszkańców
fot. Słuchacz
Świeżo po otwarciu drogi były - z powodu złego wyprofilowania - całkowicie skuwane i robione od nowa, a niedawno jeden zaczął się sypać - alarmuje jeden z mieszkańców:
Bartosz Nowak z Wrocławskich Inwestycji przekonuje, że z progiem nic się nie dzieje - po prostu został uszczelniony, bo akurat w tym miejscu jego wykonanie było bardzo kłopotliwe:
Miejska spółka zapewnia, że progi są na kilkuletniej gwarancji i w razie dalszych usterek będą naprawiane na koszt wykonawcy.
REKLAMA