"Putin ma obsesję, by cofnąć zegar i wygrać zimną wojnę" - mówi Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich [POSŁUCHAJ]
fot. pixabay (zdjęcie ilustracyjne)
Taki obraz wyłania się z czwartkowej konferencji szefa rosyjskiej dyplomacji w Antalyi. Siergiej Ławrow mówił, że Rosja nie zaatakowała Ukrainy, ale broni swojego bezpieczeństwa. O zbombardowanym szpitalu w Mariupolu wyraził się, że "słychać patetyczne okrzyki, a szpital został zajęty przez radykałów". Jego zdaniem nie było tam kobiet i dzieci. Za to w Ukrainie rosyjskie wojska mają odkrywać tajne laboratoria, w których Pentagon miał prowadzić badania nad bronią biologiczną i jeszcze w marcu zaatakować świat. Dowodów nie przedstawił.
Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich mówiła Michałowi Kazulo, że Rosjanie nie zbaczają z kursu, który obrali już dawno
Kryzys humanitarny, z którym zmaga się nasza część Europy jest największy od czasów II Wojny Światowej. Na tym analogie historyczne, w jednej z popularnych opinii, się nie kończą. Analityczka, politolożka i była dyplomatka zachowuje ostrożność z podobnymi ocenami.
Nie ma też co liczyć, jak życzyli sobie tego niektórzy amerykańscy politycy, na rosyjskiego Brutusa.
Rosja Putina zaatakowała Ukrainę 24 lutego rano.