Tajemnice wiejskiej muzyki. Do odkrycia z Naphtą przy „Żałości”

Łukasz Lorenc | Utworzono: 23.11.2022, 01:01 | Zmodyfikowano: 23.11.2022, 01:01
A|A|A

fot. Michał Wdowikowski

Album Żałość to kontynuacja po Dom strawiło, a więc płycie wydanej przez Naphtę w rodzimych Tańcach w 2020 roku. Na nowej odsłonie gościnnie pojawia się aż w trzech utworach Mala Herba. To pełen emocji splot tradycji i poszukiwań na polu dźwiękowej duchowości. Jak podsuwa na myśl sam autor:

Żałość to uczucie, które ludność naszych ziem wyraża od wieków. Wciśnięta między żarna wielkiej historii, uciskana pańszczyzną i dzikim kapitalizmem, pozbawiana głosu i wpływu na własny los, regularnie wykorzeniana. W otoczeniu chciwości niszczącej przyrodę, w zgiełku sprytnych słów, które mają podważyć prawdziwą historię, kulturę i doświadczenie tych ziem.

Na Żałości usłyszycie muzykę z terenu współczesnej Polski i nie tylko, od wschodniego Polesia, przez radomskie, po Region Kozła. Duchową linię albumu wyznacza tradycyjne, opętańcze muzykowanie taneczne, gdzie oberka prowadzi apokaliptyczny rytm dubstepu. O nieodłącznym w twórczości szamanizmie, muzyce wiejskiej, słowiańskim chaosie i magii tradycyjnych sampli zbratanych z klubową elektroniką – Paweł Klimczak opowiedział na antenie Radia RAM podczas audycji PL gra (22.11.2022):

Do uslyszenia na żywo 29 listopada w podziemiach Wyspy Tamka

REKLAMA

To może Cię zainteresować