Pociąg do historii: Egipt, faraonowie i Dolny Śląsk
wszystkie fot. arch. Joanny Lamparskiej
Przewodnik w Kairze z dumą pokazuje statuę Ramzesa II i mówi:
- Ramzes miał 48 żon i sto dzieci, wyobrażasz to sobie?
Trzeba przyznać, ta informacja podziałała mi na wyobraźnię. Postanawiam o Ramzesa zapytać w Luksorze. Tamtejszy przewodnik oświadcza, że ten z Kairu mówi bzdury, bo faraon miał tylko 16 żon, ale za to 120 synów.
W Abu Simbel pytam o to samo kolejnego przewodnika.
- Ramzes miał 89 żon, 120 synów i 80 córek – mówi stanowczo.
-Ale tamci mówili, co innego.
-Jestem Nubijczykiem, chyba wiem, co mówię, to przecież moja historia.
Czy można dyskutować z takim argumentem?
Czy w Egipcie można znaleźć kawałek Dolnego Śląska? O tak, i to spory! W Luxorze rozmawiam z dr Patrykiem Chudzikiem, szefem Polsko-Egipskiej Misji Archeologicznej w świątyni Hatszepsut i Deir el-Bahari. A skąd pochodzi archeolog? Oczywiście z Dolnego Śląska!
Na jeziorze Nasera natomiast pływam pięknym statkiem z Dabuka Beyond, a na pokładzie szefuje Dorothee, której korzenie sięgają okolic Brzegu. O tym wszystkim, a także o tym, jakiego słowa brakuje w języku nubijskim, o zatopionych wioskach, polskich archeologach, którzy latami przenosili świątynie, a także o poszukiwaczach skarbów opowiadamy dzisiaj w "Pociągu do historii".