Wrocław: wichura wstrzymała ruch

Dariusz Litera, Piotr Słowiński | Utworzono: 02.03.2008, 19:16 | Zmodyfikowano: 02.03.2008, 19:26
A|A|A

Utrudnienia były także w innym mijescu wrocławskiej dzielnicy Krzyki - przy Lipowej. Strażacy usuwali tam drzewo, które silny wiatr niebezpiecznie pochylił nad jezdnią.

W Sobótce silny wiatr przewrócił część ściany szczytowej jednej z kamieniczek w okolicach Rynku. Obiekt został zabezpieszony przez strażaków. Według nadzoru budowlanego - cała konstrukcja domu nie została naruszona, więc lokatorzy mogą zostać w swoich mieszkaniach.

W niedzielę po południu pogotowie energetyczne usuwało jeszcze szkody spowodowane przez wichurę na Dolnym Śląsku. W okolicach Wrocławia uszkodzonych zostało 400 stacji transformatorowych.

Zgodnie z ostrzeżeniami centrum zarządzania kryzysowego wojewody dolnośląskiego, silny wiatr miał wiać do godz. 21.00 w niedzielę.

Od soboty dolnośląscy strażacy interweniowali prawie 400 razy. Najczęściej wyjeżdżali do usuwania powalonych drzew, połamanych gałęzi oraz zerwanych dachów. Ludzie nie ucierpieli, ale są spore straty.

Strażacy m.in. usunęli powalone drzewa z drogi z Chełmska Śląskiego do Mieroszowa. Zrobili to, choć sprzątanie dróg nie jest ich zadaniem. Jednak droga była zablokowana, a powalonymi drzewami nikt się nie interesował. Decyzję w tej sprawie musiał osobiście wydać komendant powiatowy Straży Pożarnej Andrzej Bodnar, którego poprosił o to starosta powiatu (droga podlega właśnie powiatowi).

Przeczytaj naszą relację o szkodach, jakie huragan Emma wyrządził na Dolnym Śląsku w sobotę.

REKLAMA

To może Cię zainteresować