Zdobył Oskara, teraz kręci film we Wrocławiu. Zaglądamy za kulisy "1949" Pawła Pawlikowskiego

Piotr Kaźmierczak | Utworzono: 03.10.2025, 12:26 | Zmodyfikowano: 03.10.2025, 12:30
A|A|A

Jak wyglądają kulisy pracy na planie filmowym "1949" Pawła Pawlikowskiego?

We wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych trwają zdjęcia do "1949", nowego filmu Pawła Pawlikowskiego, reżysera "Zimnej Wojny", czy "Idy". Poświęcony będzie on historii noblisty Thomasa Manna i jego powrotu do powojennych Niemiec. Wrocław grał będzie między innymi Los Angeles, gdzie pisarz miał swój dom, mówi scenograf Marcel Sławiński:

- W tym wypadku akurat oparliśmy się o dokumentację źródłową, jak dom Mannów wyglądał i na podstawie tego tworzyliśmy praktycznie jeden do jeden, jeśli chodzi o skalę i przestrzeń. Nie tworzymy filmu dokumentalnego, tylko to jest film fabularny.

Premiera w 2027 roku

Producentka filmu, Ewa Puszczyńska zdradza, że ze względów finansowych i logistycznych, we Wrocławiu powstaną sceny również z Cannes i Weimaru:

- Ponieważ wiedzieliśmy, że pewne sceny musimy nakręcić w studio. Jedna ze scen dzieje się w Los Angeles, druga ze scen dzieje się w Cannes. Nie chcieliśmy ani do Los Angeles lecieć, ani do Cannes. Wobec tego zdecydowaliśmy się, że te wnętrza zrobimy na hali. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji, z tego wyboru.

Autorem scenariusza do 1949 jest sam reżyser. Twórcy zaznaczają, że pomimo oparcia na prawdziwych wydarzeniach, nie będzie to film biograficzny. Film "1949" jest kooperacją polsko-włosko-niemiecko-francuską. Do kin wejść ma w 2027 roku.

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować