Muzyczny świat dla Afryki (Posłuchaj)
Wojciech Jakubowski
Kiedy cztery lata później Band Aid, czyli grupa muzyków skrzyknięta przez Boba Geldofa, podsumowywała charytatywne przedsięwzięcie, na koncie błyszczała pokaźna suma: 140 milionów dolarów! To zachęciło artystę do zorganizowania jeszcze bardziej spektakularnej akcji: dwóch mega koncertów na dwóch kontynentach.
I w ten sposób 13 lipca 1985 roku wystartowało Live Aid, które zgromadziło ogromną widownię i ponad 50 wykonawców na scenach w Londynie i Filadelfii oraz ponad 100 milionów dolarów wpływów na koncie po zakończeniu wydarzenia. Co ciekawe Phil Collins, jako jedyny, wystąpił w Londynie i Filadelfii, a wszystko za sprawą błyskawicznego loty concordem. Dwadzieścia lat później powrócono do idei. Drugiego lipca 2005 kolejne charytatywne wydarzenie zorganizowano tym razem na 10 scenach. Kiedy w Japonii koncerty się kończyły, w Europie były w trakcie, w Stanach Zjednoczonych dopiero się rozkręcały. Geldofowi udało się namówić m.in. wszystkich członków grupy Pink Floyd do pierwszego od kilkunastu lat, wspólnego występu. Na krótko zjawił się też George Michael , który skutecznie unikał od dłuższego czasu, tremujących go występów na dużej scenie. Do Końca jego obecność nie była potwierdzona, ale wobec akcji zorganizowanej z takim rozmachem i w tak szczytnym celu, ostatecznie nie pozostał obojętny. Być może właśnie dzięki temu aktowi odwagi zdecydował się jakiś czas później wyruszyć w ogólnoświatową, pierwszą od piętnastu lat, trasę koncertową. Niektórzy artyści, po których nie spodziewalibyśmy się muzycznych Himalajów, zaskakiwali poziomem swoich popisów; faworyci z kolei, mówiąc delikatnie, nie byli najczęściej w dobrej formie. O czym można się zresztą przekonać bo całość dokumentuje wielopłytowe DVD . Sporo tego materiału, a są to jedynie wybrane fragmenty. A pomyśleć, że wszystko zaczęło się od jednej piosenki...
Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):
Więcej "Muzyki dzień po dniu" znajdziesz w zakładce MUZYKA, a TU wczorajszy felieton.