Wrocławski lekarz znów zatrzymany przez policję
Sprawa ma dotyczyć dwóch zabiegów z lipca i sierpnia, za które pacjentka zapłaciła 1800 zł. Lekarz zastosował w prywatnym gabinecie znieczulenie mimo, że nie ma uprawnień anestezjologa. Jeszcze dzisiaj zostanie doprowadzony do prokuratury , która postawi mu zarzuty narażenia pacjentki na niebezpieczeństwo. Po przesłuchaniu będzie wiadomo czy śledczy wystąpią o areszt. Pod koniec września prokuratura oskarżyła tyego samego medyka, zatrudnionego w Akademi Medycznej o 53 przestępstwa, m.in. oszustwa, przyjmowanie łapówek i przeprowadzanie nielegalnych znieczulenia.
REKLAMA