Wrocław - proces ws. napadu na konwój wznowiony
Dzisiaj miał zapaść wyrok. Sędzia Beata Kinstler jednak uznała, że trzeba przesłuchać jeszcze jednego ze świadków, którego wskazał w mowie końcowej jeden z obrońców. Nastąpi to na rozprawie 10 grudnia. W przyszłym miesiącu powinien też zapaść wyrok.
Według prokuratury trzy lata temu pracownik gazowni dał znać koledze o przewożeniu pieniędzy z kasy oddziału spółki do głównej siedziby. Mężczyzna obezwładnił gazem kierowcę i zabrał 105 tys. zł. W śledztwie ustalono, że wspólnikiem rabusia był właśnie kasjer. Pieniędzy do tej pory nie udało się odzyskać. W pierwszym procesie zapadły kary 3,5 i 3 lat więzienia. Wyrok jednak uchylono.
REKLAMA