"Zespół Downa jak plama na koszuli"
fot. Facebook Doroty Zawadzkiej
Biuro Narodowe Stowarzyszenia Olimpiady Specjalne Polska rozpoczęło kampanię informacyjną w całej Polsce.
- Zespół Downa jest jak plama na koszuli, której nie można sprać - billboardy z takim hasłem pojawiły się już m.in. w Warszawie. O sprawie na swoim blogu napisała psycholog i superniania, Dorota Zawadzka.
- Co robicie z koszulą, która się zaplami w taki sposób, że nie można tej plamy sprać? Ja albo wyrzucam, albo noszę po domu, albo staram się plamę wstydliwie ukryć... Wszystko zależy od tego czy koszulę lubię - pisze Zawadzka.
- Jak można coś takiego wymyślić mówiąc o ludziach z zespołem Downa? Jak można to zrobić ich rodzicom, opiekunom, przyjaciołom? Komu zabrakło wyobraźni, wrażliwości albo po prostu rozumu? - pyta Zawadzka.
Przedstawicie Olimpiad Specjalnych odmawiają komentarza. 6 listopada odbędzie się konferencja prasowa, na której zostanie przedstawione stanowisko pomysłodawców akcji.
Swoje zniesmaczenie i irytację kontrowersyjnym hasłem wyrazili także twórcy facebookowego profilu Kosmitek Jo, czyli rodzice Jonatana chorego na zespół Downa:
- To nawet nie skandal, tylko żenada. Brak rozeznania w temacie smaku batonika nie razi - reklamowac można każde świństwo. Ale brak rozeznania w tematach związanych z życiem ludzkim to głupota i powoduje, że w zbiorowej wyobraźni rodzi się fałszywy przekaz. Szkoda, że za szczytną ideą olimpiad specjalnych stoi tak idiotyczna reklama.
Akcja promocyjna stowarzyszenia obejmie swym zasięgiem wkrótce także Wrocław. Billboardy mają się pojawić m.in. przy ul. Grabiszyńskiej, Legnickiej i Alei Karkonoskiej.