Na stołach wojna. Karp vs. łosoś
fot. archiwum radioram.pl
Na wielu ciągle wygrywają. Hodowca z podjeleniogórskiego Podgórzyna, Jan Ogłaza, podkreśla, że jednym z najpoważniejszych błędów popełnianych przez miłośników karpi jest trzymanie ich przed zabiciem w wodzie w mieszkaniu, a nawet dokarmianie.
Jak mówi karpie i tak nic o tej porze roku nie jedzą, ale samo ogrzanie wody, w której są przechowywane żywe do temperatury pokojowej może być problemem:
Karpie nawet jeszcze dziś, w wigilię, można kupić w wielu sklepach i u producentów. Zimę spędzają nie w stawach, lecz w specjalnych magazynach, z których, w razie potrzeby, łatwiej je odłowić.
REKLAMA