Wrocławianin od podwórka na Wielkiej Wyspie i po sąsiedzku z historycznym obiektem wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Hala wówczas Ludowa, dziś Stulecia była świadkiem kolejnych etapów dorastania i życia dziś swojego Prezesa Andrzeja Baworowskiego. To właśnie tam zdzierał kolana na harcerskich zbiórkach, tracił cenne złotówki na automatach i "dudlał" syfon, a na ławce w Parku Szczytnickim oświadczył się i został przyjęty.
"Mówca znakomity" był naszym gościem przy "Sobotniej kawie".