Wyrok ws. pobicia Kameruńczyka
Jest winny - tak uznał wrocławski sąd i skazał Radosława M. za to, że obrażał na tle rasowym obywatela Kamerunu oraz groził mu też, że go zabije. Prokurator chciał dla mężczyzny kary 1,5 roku więzienia. Wina oskarżonego nie budzi wątpliwości - mówiła sędzia Anna Orańska - Zdych.
Pokrzywdzony mówił natomiast Radiu RAM, że ta sprawa dużo go kosztowała. - Nie wychodzę z domu, kiedy jest mecz - opowiada.
Wyrok nie jest prawomocny. Do zdarzenia doszło w lipcu ubiegłego roku na przystanku autobusowym we Wrocławiu. Według śledczych oskarżony miał wobec obcokrajowca używać słów powszechnie uważanych za obraźliwe. Mężczyzna miał też grozić Kameruńczykowi, że go zabije.
Z aktu oskarżenia wynika też, że uderzył poszkodowanego. Wrocławianin nie przyznaje się do winy. Zapewnia, że nie jest rasistą. Prokuratura chce dla niego kary bezwzględnego więzienia.
Leszek Mordarski: Miasto spotkań, równości i tolerancji
Wrocław nie raz dowiódł, że na tym polu ma jeszcze wiele do zrobienia - przykłady i to tylko z kilku ostatnich lat można mnożyć:
We wrześniu 2010 roku swój sądowy finał miała głośna sprawa pobicia lekarza z Ghany. Do zdarzenia doszło w styczniową noc na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Świdnickiej we Wrocławiu. Do czarnoskórego podeszli dwaj mężczyźni. Jeden z nich, Robert R., zaszedł drogę lekarzowi i zaczął mu ubliżać. Salomon D. został następnie uderzony w brzuch i twarz. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał napastnika za winnego i wymierzył mu karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
W czerwcu 2012 roku wrocławski sąd skazał dziewięciu neonazistów z Dolnego Śląska za propagowanie ustroju totalitarnego. Organizowali koncerty z muzyką o treściach nazistowskich, kolportowali ulotki i plakaty nawołujące do nienawiści na tle rasowym. Swoje plakaty rozwieszali m.in. na przystankach komunikacji miejskiej.
5 lat pozbawienia wolności grozi młodemu mężczyźnie, podejrzanemu o znieważenie na tle rasowym i pobicie obywatela Republiki Gwinei. 20-letni napastnik zaatakował Gwinejczyka w maju zeszłego roku na wrocławskich Krzykach. Pobity mężczyzna, w związku z obrażeniami nogi, został odwieziony do szpitala.
We wrześniu na Oławskiej we Wrocławiu obywateli Indii i Sudanu zaatakowali dwaj 19-latkowie. Także i oni dopuścili się rękoczynów - również i im grozi po 5 lat więzienia.
Zaledwie kilka tygodni ma sprawa zdemolowania dopiero co postawionych przez miasto baraków na wrocławskim Tarnogaju. Po niepotwierdzonych doniesieniach, że mają w nich zamieszkać Romowie z koczowiska przy Kamieńskiego, młodzi ludzie z pobliskiego osiedla z rasistowskimi hasłami na ustach, zniszczyli zabudowania. Wyrwali klamki i powybijali szyby w oknach. Policja zatrzymała 9 napastników w wieku od 14 do 19 lat. Czterej dorośli usłyszeli już zarzuty zniszczenia mienia i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych.