Co z komunikacją miejską? (Sonda)
W 2001 roku tramwaje jeździły ze średnią 14 kilometrów na godzinę, autobusy - 17,5. Obecnie jest to 13,5 i 16,5 kilometra na godzinę.
Mimo tego, że tramwaje mają w większości wydzielone torowiska, to średnia prędkość autobusów jest wyższa. - To efekt uprzywilejowania komunikacji samochodowej przez magistrat - ocenia Bartłomiej Knapik z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.
Taka sytuacja ma miejsce mimo tego, że wydano 109 milionów złotych na Inteligentny System Transportu, który w założeniu miał dawać priorytet komunikacji miejskiej. Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK, mówi, że w obecnej sytuacji tramwajów przyspieszyć się po prostu nie da.
Czas przejazdu komunikacją miejską źle ocenia 47 procent wrocławian. Za zadowalający uznaje go jedynie co piąty badany.
Wrocław fatalnie wypada na tle innych miast Polski. Wg badań "Wspólnoty", czyli ogólnopolskiego pisma Pismo Samorządu Terytorialnego jest na 12 miejscu wśród 19 badanych miast. Wyprzedzają nas Kielce, Rzeszów, Gdynia, Gdańsk, Lublin, Opole, Zielona Góra, Warszawa, Białystok. Olsztyn i Szczecin. Tuż za Wrocławiem jest Kraków, a na 17 miejscu jest Poznań.
Kliknij na obrazek, by powiększyć
Jednak jak wynika z wypowiedzi analityków rynku transportowego w Polsce nie można poważnie brać pod uwagę tego zestawienia. Ich zdaniem profesjonalny ranking dotyczący komunikacji miejskiej nie łączy tramwajów i autobusów w statystykach, bo czas użytkowania tramwajów jest nieporównywalny do okresu eksploatacji autobusów. Takie dane podaje się zawsze z osobna, bo inaczej kształtują się w miastach, w których jest tylko autobus, a inaczej w tych, w których jeździ i autobus i tramwaj.
Zupełnie inny obraz komunikacji w miastach wyłania się z badania sprzed roku, w których ankieterzy ośrodka ARC Rynek i Opinia pytali po prostu mieszkańców. Wynika z nich że najbardziej pozytywne opinie na temat komunikacji miejskiej w swoim mieście mają mieszkańcy Trójmiasta i Warszawy, najbardziej negatywne zaś - Poznania i Wrocławia. Jednocześnie mieszkańcy wszystkich badanych aglomeracji uważają, że bilety na komunikację miejską są za drogie. W każdym z badanych miast autobusy wypadły gorzej niż tramwaje, zwłaszcza z powodu braku punktualności.
- Nie oznacza to jednak, że komunikacja w tych miastach funkcjonuje gorzej niż gdzie indziej, może jednak wskazywać, że oczekiwania podróżnych są wyższe niż oferowany standard. W ocenie ogólnej najlepiej wypadły środki komunikacji, które nie są dostępne w całej Polsce, tj. metro i trolejbus. Możemy przypuszczać, że tramwaje dostały wyższe oceny niż autobusy, gdyż są mniej podatne na korki i tym samym w większym stopniu gwarantują punktualne przybycie do celu - mówi Marek Lekki z ARC Rynek i Opinia.
Posłuchaj: